Były szef CBA, koordynator służb specjalnych i szef MSWiA w rządach PiS Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali w środę skazani na dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności za swoje działania w aferze gruntowej. Osiem lat temu uniknęli więzienia, gdyż zanim wyrok się uprawomocnił, ułaskawił ich prezydent Andrzej Duda.
Czytaj więcej
Były szef CBA, koordynator służb specjalnych i szef MSWiA w rządach PiS Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali w środę skazani na dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności za swoje działania w aferze gruntowej. Osiem lat temu uniknęli więzienia, gdyż zanim wyrok się uprawomocnił, ułaskawił ich prezydent Andrzej Duda.
Mariusz Kamiński: To wyrok godny pogardy
Teraz, komentując wyrok sądu, który zapadł w Sądzie Okręgowym w Warszawie po czerwcowym orzeczeniu SN, Kamiński i Wąsik stwierdzili, że nie uznają wyroku.
- To co się tam wydarzyło nie było żadnym procesem, było to kompletne bezprawie, a efekt końcowy jest wielką kompromitacją wymiaru sprawiedliwości — stwierdził Kamiński. Kamiński mówił też, że w jego ocenie nie utracił on w związku z wyrokiem mandatu poselskiego.
- Ten wyrok, którego nie uznajemy, jest godny pogardy, wpisujący się politycznie w to, co dzieje się w tej chwili w naszym kraju. W polityczne oczekiwania koalicji obecnie rządzącej, koalicji 13 grudnia - dodał.