Müller o sprawę rakiety, oraz możliwość dalszej współpracy z ministrem obrony generałów Tomasza Piotrowskiego, Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, oraz Szefa Sztabu Generalnego WP Rajmunda Andrzejczaka, był pytany w niedzielę w TVN24. - Myślę, że po wyjaśnieniu raportu w ramach Biura Bezpieczeństwa Narodowego, będziemy decydować o tym, jak będzie wyglądała ta sytuacja dalej - powiedział rzecznik rządu.
- Myślę, że i dowództwo Wojska Polskiego, i członkowie polskiego rządu to są osoby, które myślą przede wszystkim o dobru państwa. Jeżeli będzie coś niezbędne dla dobra państwa, to taka współpraca będzie konieczna - dodał Müller.
Czytaj więcej
Obserwujemy dzisiaj najpoważniejszy kryzys w relacjach pomiędzy dowództwem armii, a cywilnym zwierzchnictwem. I to pomimo tego, że prezydent jest skłonny stanąć po stronie wojska.
Jednocześnie rzecznik rządu zapewnił, że minister Błaszczak nie zostanie zdymisjonowany. - Nie, takiej dymisji nie będzie - odparł, pytany o możliwość zmiany na stanowisku szefa resortu obrony. - Pewnie Rosjanie by przyklasnęli temu pomysłowi niektórych osób - dodał.
Szczątki „niezidentyfikowanego obiektu wojskowego” pod Bydgoszczą
Pod koniec kwietnia MON podało, że w pobliżu miejscowości Zamość pod Bydgoszczą znaleziono „szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego”. Tego samego dnia premier Mateusz Morawiecki zasugerował, że obiekt ten może być rosyjską rakietą wystrzeloną w czasie ataku na Ukrainę w grudniu 2022 roku. Rosjanie mieli stracić kontrolę nad jednym z pocisków, pozbawionym głowicy bojowej, który był następnie monitorowany w polskiej przestrzeni powietrznej. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o pocisk Ch-55.