Niemcy dotychczas powtarzały, że nie ma bezpieczeństwa Europy bez Rosji. Ale ten kraj złamał każdą zasadę prawa międzynarodowego. Jak powinny wyglądać przyszłe relacje Niemiec i Unii Europejskiej z Rosją?
Wolfgang Ischinger, niemiecki dyplomata, wieloletni ambasador Niemiec w Wielkiej Brytanii i USA, od 2008 do 2023 był dyrektorem Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa: Jakiekolwiek relacje, które moglibyśmy mieć z Rosją po zakończeniu wojny, o ile potrafię to sobie wyobrazić, będą musiały być oparte na dobrej starej doktrynie Harmela [Pierre Harmel, autor przygotowanego dla NATO Raportu w 1967 roku - red.]. Można ją podsumować w jednym zdaniu: powinniśmy dla naszej własnej obrony robić tyle ile to konieczne i równocześnie prowadzić tyle dialogu, ile to możliwe. Doktryna Harmela pozwoliła NATO prowadzić politykę w czasie zimnej wojny z powodzeniem, bo wygraliśmy Zimną Wojnę, a przegrał ją Związek Sowiecki, przestał istnieć.
Czytaj więcej
Viktor Orban na łamach węgierskiego radia państwowego stwierdził, że Unia Europejska jest "bliska dyskutowania o wysłaniu sił pokojowych na Ukrainę". Temat ten podchwycił też Kreml.
Będziemy musieli – nie tylko jako członkowie NATO, ale również jako UE – robić wszystko w ramach naszej wspólnej obrony. Minimum to wypełnienie zobowiązania 2 proc. PKB wydawanych na obronę. Ale, co ważniejsze, europejskie kraje wydają dziś osobno euro czy złote w bardzo nieefektywny sposób. USA mają sześć dużych systemów broni. 27 członków UE ma 36 różnych systemów. Gdybyśmy działali wspólnie i wspólnie zamawiali te same czołgi, te same systemy rakietowe, lotnicze, bylibyśmy zapłacić za sztukę znacznie mniej, niż gdy to robimy osobno. Uważam, że powinniśmy dojść do momentu, w którym będziemy wspólnie szkolić i wyposażać naszych żołnierzy i pozbyć się w perspektywie czasu 27 różnych armii. Ciężko to będzie wyobrazić, ale wspólne zakupy powinniśmy zacząć już teraz. To powinna być lekcja, którą wyciągniemy z wojny na Ukrainie. My w Unii nie potrafilibyśmy się nawet obronić, jeśli nasz Wielki Brat, czyli USA, by nam nie pomógł. Rozpocznijmy działania by Unia, która jest jednym z silniejszych bloków ekonomicznych, mogła bronić swoich granic i terytorium.
Czytaj więcej
Komisja Europejska spodziewa się zwrotu z inwestycji w zamrożone aktywa rosyjskiego banku centralnego w wysokości 2,6 procent. Pieniądze mają wesprzeć Ukrainę.