Nitras: Mamy dowody, że PiS wykorzystuje podsłuchy, by wpływać na wynik wyborów

- Mamy miliony dowodów na to, że PiS wykorzystuje prokuraturę, służby podsłuchy, do tego, żeby wpływać na wynik wyborów. Wszyscy jesteśmy podsłuchiwani tylko i wyłącznie dlatego, że jesteśmy przeciwnikami politycznymi w zbliżających się wyborach w Polsce - powiedział w Polsat News poseł PO Sławomir Nitras.

Publikacja: 03.03.2023 09:28

Sławomir Nitras

Sławomir Nitras

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

adm

Według materiałów, w które wgląd miała "Gazeta Wyborcza", wchodząca w skład międzynarodowego konsorcjum Pegasus Project, prezydent Sopotu, Jacek Karnowski, był inwigilowany przez CBA za pomocą programu Pegasus. Do inwigilacji miało dojść w latach 2018-2019, gdy Karnowski był zaangażowany w kampanię opozycji przed wyborami do Senatu.

Do sprawy odniósł się w rozmowie z Polsat News poseł PO Sławomir Nitras. - To kolejna osoba. Ja wtedy z Jackiem Karnowskim bardzo blisko współpracowałem. To było w ogniu kampanii. Nie jest tajemnicą, że Jacek Karnowski był jedną z osób, które od samego początku układania list wyborczych do Senatu w tym procesie brał udział - powiedział polityk. - Mamy miliony dowodów na to, że PiS wykorzystuje prokuraturę, służby podsłuchy, do tego, żeby wpływać na wynik wyborów - dodał. 

Zdaniem Sławomira Nitrasa, „by wybory w Polsce były naprawdę uczciwe, to pan Kamiński i pan Ziobro nie mogą zajmować swoich stanowisk, oni powinni natychmiast po tych doniesieniach, zresztą kolejnych, podać się do dymisji”. - To jest sprawa dla państwowej Komisji Wyborczej. Oczekuję w tej sprawie od PKW bardzo wyraźnego i szybkiego zajęcia stanowiska, nie może być tak, że rządzący podsłuchują opozycję, członków sztabu wyborczego, kandydatów w trakcie kampanii wyborczej - zaznaczył Nitras.

Czytaj więcej

Prezydent Sopotu inwigilowany Pegasusem przed wyborami w 2019 r.

- Jackowi Karnowskiemu, co ważne, nikt nie stawia żadnych zarzutów, nikt wiąże go z żadną sprawa niezgodną z prawem. On był podsłuchiwany, a tak naprawdę wiemy, że wszyscy jesteśmy podsłuchiwani tylko i wyłącznie dlatego, że jesteśmy przeciwnikami politycznymi w zbliżających się wyborach w Polsce - powiedział w Polsat News polityk. - Chciałbym zwrócić się do wszystkich wyborców. - Zwróćcie uwagę jak ten proceder wygląda, to jest prowadzenie nas na wschód i zabranie na, tego, co w demokracji jest najważniejsze: wolnych nieskrępowanych wyborów - dodał. 

Politykowi przypomniano, że w 2016 roku Mariusz Kamiński mówił w Sejmie o inwigilacji 52 dziennikarzy, sprawdzaniu bilingów ich telefonów, pozyskiwaniu danych dotyczących miejsc logowań telefonów i obciążył za to rządy PO-PSL. - Mariusz Kamiński jest przestępcą i stwierdził to sąd - stwierdził Nitras. - Nie został skazany wyłącznie dlatego, że w sposób niezgodny z prawem prezydent Andrzej Duda go ułaskawił - podkreślił, zaznaczając, że sąd pierwszej instancji wyrok wydał. Przypomniał także, że Kamiński został skazany za "nadużywanie władzy, podsłuchy, prowokacje wobec swoich przeciwników politycznych".

Nitras zwrócił się także do PKW. - Przeprowadzając uczciwe wybory nie może być bierna obojętna, nie zauważyć faktu, że w Polsce wybory odbywają się pod kontrola służb specjalnych i kandydaci są inwigilowani, co jest oczywiście wykorzystywane przez sztab wyborczy rządzących - podkreślił Sławomir Nitras.

Według materiałów, w które wgląd miała "Gazeta Wyborcza", wchodząca w skład międzynarodowego konsorcjum Pegasus Project, prezydent Sopotu, Jacek Karnowski, był inwigilowany przez CBA za pomocą programu Pegasus. Do inwigilacji miało dojść w latach 2018-2019, gdy Karnowski był zaangażowany w kampanię opozycji przed wyborami do Senatu.

Do sprawy odniósł się w rozmowie z Polsat News poseł PO Sławomir Nitras. - To kolejna osoba. Ja wtedy z Jackiem Karnowskim bardzo blisko współpracowałem. To było w ogniu kampanii. Nie jest tajemnicą, że Jacek Karnowski był jedną z osób, które od samego początku układania list wyborczych do Senatu w tym procesie brał udział - powiedział polityk. - Mamy miliony dowodów na to, że PiS wykorzystuje prokuraturę, służby podsłuchy, do tego, żeby wpływać na wynik wyborów - dodał. 

Polityka
Marcin Kierwiński składa mandat do PE. Kto go zastąpi?
Polityka
Senator Krzysztof Kwiatkowski: Jestem pod wrażeniem mobilizacji ludzi niosących pomoc
Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo