Teheran oskarża Izrael i Zachód o chęć doprowadzenia do wojny domowej w Iranie

Hosejn Amir Abdollahijan, szef MSZ Iranu, na swoim profilu na Twitterze pisze, że Izrael i Zachód planują podzielić Iran i doprowadzić do wojny domowej w tym kraju.

Publikacja: 17.11.2022 10:12

W metrze w Teheranie policja miała otworzyć ogień

W metrze w Teheranie policja miała otworzyć ogień

Foto: AFP

arb

Abdollahijan napisał o tym po ataku na bazar w mieście Ize, położonym na zachodzie kraju. W wyniku ataku uzbrojonego napastnika, poruszającego się na motocyklu, w Ize zginęło siedem osób. Irańskie media piszą o "zamachu terrorystycznym".

Do ataku uzbrojonego mężczyzny doszło też w mieście Isfahan, gdzie zginęło dwóch członków paramilitarnej organizacji Basidż - podaje irańska agencja IRNA.

Czytaj więcej

Iran: Atak na bazarze w mieście Ize. Pięć osób zginęło od kul

W obu przypadkach napastnicy poruszali się na motorach - wynika z informacji podawanych przez irańskie media.

Na razie nie wiadomo jakie były motywy napastników i czy ataki miały związek z protestami, które trwają w Iranie od połowy września po śmierci 22-letniej Mahsy Amini, kobiety kurdyjskiego pochodzenia, która zapadła w śpiączkę i zmarła po aresztowaniu przez policję moralności w Teheranie. Powodem zatrzymania 22-latki było nie zastosowanie się przez nią do ścisłych reguł szariatu dotyczących stroju kobiety w miejscu publicznym (Amini miała niewystarczająco starannie zakryć swoje włosy).

Szef MSZ Iranu, dzień po atakach w Ize i Isfahanie, napisał na Twitterze, że "różne służby bezpieczeństwa, Izrael i niektórzy zachodni politycy, którzy czynią plany wywołania wojny domowej, zniszczenia i dezintegracji Iranu, powinni wiedzieć, że Iran nie jest Libią lub Sudanem".

Tymczasem w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z metra w Teheranie, gdzie irańska policja miała otwierać ogień do protestujących. Na nagraniach widać policjantów bijących pałkami pasażerów metra.

Abdollahijan napisał o tym po ataku na bazar w mieście Ize, położonym na zachodzie kraju. W wyniku ataku uzbrojonego napastnika, poruszającego się na motocyklu, w Ize zginęło siedem osób. Irańskie media piszą o "zamachu terrorystycznym".

Do ataku uzbrojonego mężczyzny doszło też w mieście Isfahan, gdzie zginęło dwóch członków paramilitarnej organizacji Basidż - podaje irańska agencja IRNA.

Polityka
Wybory prezydenckie w USA: Donald Trump i Kamala Harris na remis
Polityka
Koalicja skrajnych partii na wschodzie Niemiec? AfD mówi o zdradzie ideałów
Polityka
Von der Leyen i wąski krąg władzy
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta