- Mówią nam, że 16 lutego będzie dniem ataku. Zrobimy go Dniem Zjednoczenia - oświadczył prezydent Ukrainy w orędziu do narodu. - Próbują nas przestraszyć, po raz kolejny podając datę rozpoczęcia działań wojskowych - dodał. Poinformował, że 16 lutego w całym kraju wywieszone zostaną flagi narodowe, a Ukraińcy założą niebiesko-żółte wstążki. O godz. 10:00 odśpiewany ma zostać hymn Ukrainy.
Ukraiński rząd ma podjąć kroki w celu codziennego informowania ludności o rzeczywistej sytuacji bezpieczeństwa i działaniach podejmowanych w celu wzmocnienia zdolności obronnych państwa. Opracowany ma zostać plan przyspieszający tworzenie systemu obrony terytorialnej.
Czytaj więcej
Deputowani z rządzącej rosyjskiej partii Jedna Rosja chcą, by w sprawie rezolucji, która wzywałaby prezydenta Rosji, Władimira Putina, do uznania Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej, wypowiedziało się MSZ.
Wołodymyr Zełenski, który w ostatnim czasie tonował sugestie, że atak Rosji na Ukrainę jest nieuchronny, nie powiedział, kto zasugerował 16 lutego jako rzekomą datę rozpoczęcia inwazji. W ostatnim tygodniu amerykańskie media donosiły, że według Waszyngtonu tego dnia rosyjskie siły będą gotowe, o ile prezydent Władimir Putin wyda rozkaz ataku.
W poniedziałek na wspólnej z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem konferencji prasowej Wołodymyr Zełenski mówił, że Ukraina nie zrezygnuje z ubiegania się o członkostwo w NATO, a odpowiadając na pytanie dziennikarza zadeklarował, że jego rodzina nie zostanie ewakuowana z Kijowa.