Sejm i Senat przyjęły ustawę degradacyjną. Dokument trafił do podpisu prezydenta. Ustawa przewiduje możliwość pozbawienia stopni wojskowych wobec generałów i admirałów przez prezydenta oraz pozbawienia stopnia oficerów i podoficerów przez ministra obrony.
Postępowanie w tej sprawie będzie na wniosek ministra obrony, Instytutu Pamięci Narodowej, Wojskowego Biura Historycznego, archiwów państwowych lub organizacji kombatanckich i niepodległościowych.
Ustawa może objąć generała Czesława Kiszczaka. - Mój mąż był polskim bohaterem i patriotą i służył takiej Polsce, jaka była, bo innej nie było. I to Kiszczak obalił komunizm. On ma wiele zasług dla Polski, jest twórcą zmian! Jeśli ustawa degradująca m.in. mojego męża wejdzie w życie, to już nie zagłosuję na PiS. Ta ustawa jest niesprawiedliwa i oceniam ją bardzo krytycznie. Mój mąż nie zasługuje na takie traktowanie. Jest mi przykro, że rządzący robią takie rzeczy po śmierci mojego męża - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" Maria Kiszczak.
- Apeluję do prezydenta o to, aby nie podpisywał tej ustawy - powiedziała.