Według informacji „Rzeczpospolitej" śledztwo, jakie ma poprowadzić Prokuratura Regionalna w Warszawie, dotyczące cyberataków – głównie podszywania się pod osoby znane publicznie i przekazywania na ich „konto" fałszywych informacji – obejmie ponad dziesięć takich przypadków. Zostanie wszczęte lada dzień, a poprowadzą je wyspecjalizowani w zwalczaniu cyberprzestępczości prokuratorzy oraz policjanci z nowo powstałego Biura do Walki z Cyberprzestępczością komendy głównej i wydziału w komendzie stołecznej.
„Rzeczpospolita" ustaliła, że wśród ofiar „spoofingu" jest m.in. Janusz Cieszyński, minister ds. cyfryzacji w KPRM. Pod jego numer telefonu ktoś podszył się na początku stycznia. Policji na razie nie udało się wykryć sprawcy – trop wiódł do zagranicznych serwerów. – Niestety, możliwości dotarcia do celu się wyczerpały – mówi nam minister Cieszyński.
Podobne przypadki z ostatnich dwóch miesięcy będą badane w jednym śledztwie. – W tych wszystkich sprawach sprawców łączy modus operandi. Podszywając się pod telefony i pod maile znanych osób, informują o nieistniejących zdarzeniach, takich jak np. podłożenie ładunków wybuchowych czy też – jak w przypadku byłego szefa CBA – o przekazaniu fałszywego komunikatu o jego śmierci – wskazuje jeden z naszych rozmówców zorientowany w sprawie.
Czytaj więcej
Były szef CBA Paweł Wojtunik wyznaczył nagrodę finansowa za pomoc w ustaleniu sprawców ataku na jego rodzinę.
Wstępna analiza ma wskazywać, że hakerzy korzystają z serwerów zlokalizowanych poza granicami kraju. – To wymaga dokładnego zbadania, ale wydaje się, że celem jest sianie dezinformacji – sugeruje jeden z naszych rozmówców.