Hołownia o kryzysie na granicy: Kilka telefonów mogłyby wykonać Chiny

Natychmiast z Litwą i Łotwą powinniśmy wysłać sygnał, że jesteśmy gotowi zamknąć granicę z Białorusią - mówił lider Polski 2050, Szymon Hołownia, w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem.

Publikacja: 12.11.2021 09:19

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia

Foto: TV.RP.PL

arb

- Powinniśmy przede wszystkim nie dać się oszukiwać tym, którzy próbują przekonywać nas, że bezpieczeństwo wyklucza człowieczeństwo. Bezpieczeństwo granicy jest rzeczą, która nie podlega wątpliwości, granica jest od tego, żeby była szczelna. Natomiast Polska powinna też wywiązać się ze zobowiązań międzynarodowych i przyjmować wnioski od tych, którzy chcą być objęci ochroną międzynarodową. Jeśli rozstrzygnięcie będzie negatywne - wówczas należy ich deportować - przekonywał polityk.

Polska powinna wywiązać się ze zobowiązań międzynarodowych i przyjmować wnioski od tych, którzy chcą być objęci ochroną międzynarodową

- Mamy do czynienia z kryzysem migracyjnym wywołanym przez Aleksandra Łukaszenkę. Liczba tych migrantów, którzy na polskiej granicy mogą stanąć, jest między kilka a kilkanaście tysięcy. Proszę pamiętać, że w 2015 roku mieliśmy do czynienia z setkami tysięcy ludzi. Z kilkoma tysiącami ludzi jesteśmy w stanie sobie poradzić. Polska może być bezpieczna i zachowywać się humanitarnie z kilku tysiącami osób na granicy - ocenił Hołownia.

A czy budowa zapory na granicy to dobry pomysł? - Sama zapora to tylko budowla. Jeśli my wybudujemy wyższy mur, to Łukaszenko kupi sobie wyższą drabinę. Zapora musi być elementem szerszego systemu bezpieczeństwa granicy - stwierdził lider ruchu Polska 2050.

Czytaj więcej

Rosja w RB ONZ o kryzysie na granicy Polski: Zachód chce o tym mówić? Masochizm

Na pytanie co by zrobił, gdyby był premierem, Hołownia stwierdził, że "natychmiast przekonałby partnerów z UE, że to jest wspólna sprawa". - Natychmiast z Litwą i Łotwą powinniśmy wysłać sygnał, że jesteśmy gotowi zamknąć granicę z Białorusią. Przez granicę Białorusi z Polską przechodzi 10 proc. eksportu Chin do Europy. Gdybyśmy powiedzieli Chińczykom, że może się zdarzyć, że będziemy zmuszeni zamknąć granicę, być może oni wykonaliby kilka telefonów, które należy wykonać - stwierdził polityk.

- Powinniśmy jak najszybciej, na szczeblu UE, wprowadzić ultimatum dla Łukaszenki, z bardzo konkretnymi sankcjami - dodał. - Powinniśmy rozbudować infrastrukturę na granicy, tę humanitarną, która pozwoli nam zarządzić tym strumieniem ludzi, nawet gdyby znalazł się po naszej stronie - przekonywał.

Hołownia stwierdził też, że w obecnej sytuacji państwo "nie powinno budzić w obywatelach paniki", lecz "dać im poczucie bezpieczeństwa".

- Powinniśmy przede wszystkim nie dać się oszukiwać tym, którzy próbują przekonywać nas, że bezpieczeństwo wyklucza człowieczeństwo. Bezpieczeństwo granicy jest rzeczą, która nie podlega wątpliwości, granica jest od tego, żeby była szczelna. Natomiast Polska powinna też wywiązać się ze zobowiązań międzynarodowych i przyjmować wnioski od tych, którzy chcą być objęci ochroną międzynarodową. Jeśli rozstrzygnięcie będzie negatywne - wówczas należy ich deportować - przekonywał polityk.

Pozostało 80% artykułu
Polityka
Powódź w Polsce. Jak Donald Tusk przejął narrację i pokazał sprawczość
Polityka
List otwarty w obronie dyrektora Muzeum Historii Polski Roberta Kostro
Polityka
Marcin Kierwiński składa mandat do PE. Kto go zastąpi?
Polityka
Senator Krzysztof Kwiatkowski: Jestem pod wrażeniem mobilizacji ludzi niosących pomoc
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?