Burza o policyjne „kominy”. Funkcjonariusze krytykują zarządzenie nowego komendanta głównego

Zakaz noszenia tzw. kominów uderzy w policjantów, którzy w związku z atakami nielegalnych migrantów na granicę z Białorusią, co jakiś czas są angażowani do jej ochrony i wspólnych patroli – wskazują „Rzeczpospolitej” funkcjonariusze.

Publikacja: 29.12.2023 21:56

Policjanci w czasie protestów po decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji

Policjanci w czasie protestów po decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Ukrócenie korzystania z kominiarek – tzw. kominów, co zapowiedział nowy szef policji, insp. Marek Boroń, pełniący obowiązki komendanta głównego, wywołało pozytywny oddźwięk społeczeństwa, ale i lawinę krytyki oraz gorącą dyskusję na Internetowym Forum Policyjnym. Wskazuje się tam długą listę sytuacji, w których zasłanianie twarzy ma być niezbędne.

„Nie wyobrażam sobie, aby policjanci, którzy biorą udział w zabezpieczeniu naszej wschodniej granicy, byli pozbawieni możliwości założenia kominiarki, w przypadku kiedy codziennie obserwują ich służby obcego, nieprzychylnie nastawionego do nas państwa” – czytamy w jednym z komentarzy na IFP, który zyskał ogromne poparcie.

Dlaczego komendant nie chce kominiarek?

Przekaz po odprawie (27 grudnia) insp. Boronia był jednoznaczny. „Zgodnie z zasadą transparentności działań Policji zabrania się policjantom wykonującym czynności służbowe, zasłaniania twarzy przy użyciu kominiarek, tzw. kominów itp. Dotyczy to również policjantów realizujących działania podczas różnego rodzaju zabezpieczeń i występujących w składzie pododdziałów zwartych policji”.  Odczytano to jako generalne odejście od używania „kominów” okrytych złą sławą zwłaszcza w związku z zabezpieczaniem manifestacji, np. w 2020 r. antyrządowych strajków kobiet

Czytaj więcej

Nowy szef policji. Obowiązki Komendanta Głównego Policji przejął insp. Marek Boroń

Decyzję chwalił na platformie X szef MSWiA Marcin Kierwiński: „Policja musi działać transparentnie. To obiecywaliśmy. Brawo komendant M.Boroń”.

Ale dzień później insp. Boroń swoje stanowisko „zmiękczył” zapewniając policyjny związek, że „zakaz nie będzie dotyczył działań pododdziałów zwartych”  a te są posyłane np. do przywracania porządku podczas burd stadionowych i protestów. – Jeśli pododdział jest zwarty i działa na rozkaz dowódcy, policjanci będą mogli stosować „kominy” – przyznaje nam Rafał Jankowski, szef NSZZ Policjantów.

Czytaj więcej

Policja podsumowała święta na drogach. W całej Polsce zginęło 21 osób

Katarzyna Nowak, rzeczniczka KGP tłumaczy intencję szefa: – Nie jest nigdzie doprecyzowane „na ostro” kiedy stosować kominiarki, to powinno być oparte o zdrowy rozsądek. Jednak nadużywano ich, więc komendant przypomniał, że mogą je stosować kontrterroryści, funkcjonariusze techniki operacyjnej, tzw. tajniacy. Ale przy interwencji wobec obywatela, policjant musi mieć odkrytą twarz – mówi nam rzeczniczka.

Chronią twarze przed obcymi służbami

Generalnie, „kominów” nie powinna używać prewencja. Tyle, że kiedy w lipcu wzrosła presja migracyjna, i na granicę z Białorusią posłano 500 policjantów, wielu było właśnie z tego pionu.  – Wspólnie patrolując teren przy zaporze i zieloną granicę, nasi funkcjonariusze i policjanci używali kominiarek. Ze względu na służby białoruskie, które mogły fotografować patrole. Kominiarki pełniły funkcję ochronną – przyznaje nam Anna Michalska, rzeczniczka KG Straży Granicznej.

Dziś przy granicy zostało 160 policjantów, są na drugiej linii, np. kontrolują samochody. Wiosną ataki mogą się nasilić, a policja może musieć znów wesprzeć pograniczników. – Zakaz użycia kominiarek, byłby szkodliwy – uważają policjanci.

Sami policjanci mają pomysł na identyfikację

Na swoim forum twierdzą, że zasłaniają twarze „po to, żeby nie być obiektem zemsty, pomówień, doxxingu, bohaterem memów oraz aby chronić swoich bliskich”. I podają, że wystarczy wejść na pierwsze lepsze antypolicyjne forum, by „znaleźć zdjęcia policjantów wraz z ich miejscem zamieszkania, miejscem służby, a nawet siłownią na której trenują. Pod ich adresem padają groźby i obelgi”.  Ich zdaniem zakaz nowego szefa policji, jest to po, by przypodobać się społeczeństwu. Bo już dziś łatwo zidentyfikować nawet policjanta z pododdziału np. po oznaczeniu na hełmie.

Policyjne forum zamieszcza zdjęcia policjantów w przyłbicach i kominiarkach z Hiszpanii, Francji, Anglii i Czech i Niemiec, by przekonać, że za granicą „wszyscy stosują kominy”. Jak się okazuje, w Polsce zaczęły robić furorę w czasie covidu, ale nie są wpisane jako wyposażenia policjantów.  – To trzeba uregulować. Dlatego wyszliśmy z ideą, którą od dawna próbujemy przeforsować, żeby zastosować identyfikator kadrowy na mundurze każdego policjanta, czyli sześć cyfr, które każdy ma na odznace. Po tym łatwo byłoby zidentyfikować każdego funkcjonariusza gdyby nadużył uprawnień – mówi nam Rafał Jankowski. – Komendant jest naszemu pomysłowi przychylny – dodaje.

Ukrócenie korzystania z kominiarek – tzw. kominów, co zapowiedział nowy szef policji, insp. Marek Boroń, pełniący obowiązki komendanta głównego, wywołało pozytywny oddźwięk społeczeństwa, ale i lawinę krytyki oraz gorącą dyskusję na Internetowym Forum Policyjnym. Wskazuje się tam długą listę sytuacji, w których zasłanianie twarzy ma być niezbędne.

„Nie wyobrażam sobie, aby policjanci, którzy biorą udział w zabezpieczeniu naszej wschodniej granicy, byli pozbawieni możliwości założenia kominiarki, w przypadku kiedy codziennie obserwują ich służby obcego, nieprzychylnie nastawionego do nas państwa” – czytamy w jednym z komentarzy na IFP, który zyskał ogromne poparcie.

Pozostało 86% artykułu
Policja
Rząd chce walczyć z piratami na drogach. Czy zaostrzenie przepisów coś zmieni?
Policja
KGP bada wypadek na ćwiczeniach w tłumieniu zamieszek
Policja
Pospieszyli się z zarzutami dla Szymczyka za granatnik?
Policja
Policjant szybciej awansuje. Rząd chce uatrakcyjnić służbę?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Policja
Zablokowany prom w Świnoujściu. Na pokładzie pojawił się mężczyzna z nożem