Jednym z takich, rzadko analizowanych zagadnień, jest wstrzymywanie wykonania decyzji wymiarowych przez sądy administracyjne.
Czytaj także: Ulga meldunkowa: Ministerstwo Finansów wycofuje się z niekorzystnego dla podatników stanowisko
Sytuacja osób ewidentnie pokrzywdzonych ulgą meldunkową - oszukanych na oświadczenie co sądy coraz częściej dostrzegają, jest być może jaskrawym przykładem, ale problem ma znaczenie ogólniejsze. Można go sprowadzić do następującej kwestii: czy w przypadku stron, które są osobami fizycznymi, gdy spór nie dotyczy podatku związanego z działalnością gospodarczą, należy stosować jakieś szczególne kryteria i zasady dotyczące oceny potrzeby wstrzymywania wykonania decyzji podatkowych. Dla osób pokrzywdzonych ulgą meldunkową można dodać – gdy istnienie zobowiązania i prawidłowość decyzji jest na pierwszy rzut oka bardzo wątpliwe w świetle obowiązującego orzecznictwa.
Powstaje też pytanie ogólniejsze – czy uzasadnione jest zachowanie reguły wykonalności ostatecznych, ale nie prawomocnych (czyli zaskarżonych do sądu) decyzji?
Aktualny stan prawny jest jasny – decyzja podatkowa podlega wykonaniu od momentu, gdy staje się ostateczna, tzn. gdy organ odwoławczy utrzyma w mocy albo zmieni decyzję wydaną w I instancji. To, że podatnik nie zgadza się z taką decyzją i skarży ją do sądu, nie ma dla wykonalności znaczenia – organ może w zasadzie od razu przekazać sprawę do egzekucji i w krótszym lub dłuższym czasie ściągnąć wymierzony podatek z oprocentowaniem. Niezrozumiałe jest, że nie wpływa na to nawet wniosek o np. rozłożenie podatku na raty albo umorzenie, choć w praktyce urzędy do czasu rozpoznania takiego wniosku faktycznie często podatku nie egzekwują.