Były przewodniczący Nowoczesnej i obecny szef partii Teraz! zadeklarował w niedzielę, że nie wystartuje jesienią w wyborach parlamentarnych i wycofuje się z polityki. - Będę pracował i zarabiał na życie - zadeklarował, zapowiadając powrót do biznesu. Przypominamy tekst w "Plus Minus" o Ryszardzie Petru z maja 2018 roku.
Pan Ryś dobrze wie, jak zadbać o swój ogród. Zamiast tradycyjnego szpadla i grabi przydadzą się świeże pomysły, pracowita kadra i trochę kapitału na rozkręcenie biznesu, bo nie jest to zwykły ogród, lecz Ogród Dziwnych Stworów Ekonomicznych. Hasają po nim tłuste Inwestycje, małe Zarobki i groźny Fiskus. Przynajmniej na początku działalności. Z czasem Zarobki rosną, a do ogrodu przybywają Zyski. Później innowacyjny pan Ryś zakłada cyrk, który okazuje się strzałem w dziesiątkę, a on – władcą popytu i podaży.
Taki obraz świata mikroprzedsiębiorczości wyłania się z kart książki „Zaskórniaki i inne dziwadła z krainy portfela" autorstwa Grzegorza Kasdepke i Ryszarda Petru. Kasdepke autorem książek dla dzieci jest niemal seryjnym i to on zadbał o trzon historii. Petru pozostało to, co lubi najbardziej, czyli fachowy, ekspercki komentarz, tym razem dla dzieci między 7. a 11. rokiem życia.
Miłość do franka i OFE
Sam Ryszard Petru, gdy był trochę większy niż czytelnicy powyższej pozycji, zdał maturę w jednym z wrocławskich liceów i poszedł na studia. Ukończył międzynarodowe stosunki gospodarcze i polityczne w warszawskiej SGH. Tam też spotkał swojego ekonomicznego mentora – Leszka Balcerowicza. Nim jednak splotły się ich zawodowe losy, Petru (otrzymawszy rekomendację Balcerowicza) został asystentem posła Władysława Frasyniuka. Poza dolnośląskim rodowodem obu panów połączył temperament. Nakłoniony przez legendę Solidarności Petru krytykował Program Powszechnej Prywatyzacji i jego koła zamachowe: Marka Borowskiego i Wiesława Kaczmarka.
Po wyborach w 1997 r. został asystentem Balcerowicza, wtedy już wicepremiera. W 2001 r. kandydował do Sejmu z ramienia Unii Wolności, ale jej ówczesny kapitał polityczny był mizerny, a dawny elektorat partii odpłynął do Platformy Obywatelskiej. Po wyborczej porażce Petru zawiesił karierę polityczną na kołku, mając wówczas 29 lat.