Śledztwo bez cienia fałszu

Mare (Kate Winslet) mieszka w Easttown położonym nieopodal Filadelfii. To na pozór zwykłe miasteczko skrywa jednak swoje tajemnice. Lokalna zgorzkniała pani detektyw ma wiele stereotypowych chandlerowskich cech: niezbyt sympatyczna, chodząca własnymi ścieżkami i dostrzegająca to, czego inni nie widzą. Śmierć Erin, nastolatki wychowującej samotnie dziecko, pozbawionej pomocy jego ojca, wstrząsnęła miasteczkiem. Z kolei rok wcześniej zniknęła młoda Katie. Czy obydwie sprawy są ze sobą powiązane?

Publikacja: 11.06.2021 18:00

Śledztwo bez cienia fałszu

Foto: materiały prasowe

Na to pytanie próbuje odpowiedzieć tytułowa bohaterka. Jednak najpierw musi zmierzyć się z własnym życiem, jej eksmąż mieszka po sąsiedzku (jak mówi Mare – w jej ogródku), a osobista tragedia sprzed lat wciąż nie daje o sobie zapomnieć. Co więcej, w małej społeczności ktoś ciągle knuje intrygi i podsuwa śledczej fałszywe tropy. Na dodatek zamordowaną widziano z byłym mężem Mare i kuzynem – miejscowym księdzem. I kiedy wydaje się, że w ponurym życiu głównej bohaterki nic dobrego i ciekawego się nie wydarzy, nagle w pubie spotyka poczytnego pisarza Richarda Ryana (Guy Pearce). Przełomem będzie dopiero pojawienie się w miejscowości młodego detektywa Colina (Evan Peters).

Mare ma twarz laureatki Oscara (za „Lektora" w 2009 r.), Kate Winslet, z wiecznie przetłuszczonymi włosami. Detektyw wychowuje córkę i wnuka, mieszka z matką, pełni wiele funkcji kobiecych, ale jej postać została stworzona na męskim schemacie. Bo w życiu Mare najważniejszy był ojciec, również policjant. Winslet kumuluje w swym wnętrzu emocje bohaterki, korzystając głównie z fizyczności – silna ręka czy szorstkie obejście pani detektyw. Warto dodać, że aktorka jest również producentką wykonawczą serialu.




Historia opowiadana w serialu jest silnie definiowana przez miejsce akcji. Nie bez przyczyny Easttown, niewielkie miasteczko w Pensylwanii, jest surowe i dziewicze. Brudna, beznadziejna rzeczywistość odzwierciedla bowiem bolączki prowincjonalnej Ameryki: uzależnienie od narkotyków, alkoholizm, przemoc.

Mare na co dzień zajmuje się sprawami włamań, przedawkowań czy kradzieży. Morderstwa są rzadkością, ale przemoc już nie. Detektyw zna doskonale swoje miasto. Z jednej strony chciałaby się wyrwać z tego świata, z drugiej kocha to miejsce. Ma misję, która jest rodzajem przekleństwa – bo jak prowadzić sprawę, gdy prawie każdego zna się od kołyski? Nie wybrzmiewa tutaj ani razu fałsz psychologiczny.

Życie osobiste głównej bohaterki jest równie ważne co intryga kryminalna. Mare jest charyzmatyczną liderką opowieści, skrywa traumę, z którą rozliczy się dopiero w ostatnim odcinku. Ale niemalże o każdej postaci można by nakręcić osobny film. Mama Mare podkrada Kate Winslet niemal każdą wspólną scenę i dodaje element humorystyczny do mrocznego świata. Jej córka Siobhan (Angourie Rice) buntuje się, bo poszukuje miłości, a z kolei pisarz Ryan jest przybyszem z innej rzeczywistości, co nie tylko doskonale podkreśla prowincjonalność Easttown, ale dzięki temu wątkowi poznajemy też drugą twarz Mare.

Oglądając ten siedmioodcinkowy serial, trudno nie poczuć rozterek bohaterów i nie przeżywać ich emocji. Jego siła tkwi właśnie w dramacie psychologicznym i relacjach międzyludzkich. „Mare z Easttown" jest historią o konfrontacji człowieka ze złem. Tym, które przychodzi z zewnątrz, i tym, które człowiek nosi w sobie. Zaskakujące, jak opierając się na w gruncie rzeczy prostych schematach, znanych choćby z „Miasteczka Twin Peaks", „The Killing" czy „Tajemnic Laketop", można opowiedzieć nową kryminalną historię z dopracowanym scenariuszem, rzetelną realizacją i zasługującą na wszystkie nagrody Kate Winslet. 

Na to pytanie próbuje odpowiedzieć tytułowa bohaterka. Jednak najpierw musi zmierzyć się z własnym życiem, jej eksmąż mieszka po sąsiedzku (jak mówi Mare – w jej ogródku), a osobista tragedia sprzed lat wciąż nie daje o sobie zapomnieć. Co więcej, w małej społeczności ktoś ciągle knuje intrygi i podsuwa śledczej fałszywe tropy. Na dodatek zamordowaną widziano z byłym mężem Mare i kuzynem – miejscowym księdzem. I kiedy wydaje się, że w ponurym życiu głównej bohaterki nic dobrego i ciekawego się nie wydarzy, nagle w pubie spotyka poczytnego pisarza Richarda Ryana (Guy Pearce). Przełomem będzie dopiero pojawienie się w miejscowości młodego detektywa Colina (Evan Peters).

Plus Minus
Trwa powódź. A gdzie jest prezydent Andrzej Duda?
Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi