Okładkowy tytuł jednego z sierpniowych wydań tygodnika „Do Rzeczy” brzmi „Ukrainizacja Polski”. Przed tym, jak twierdzi redakcja, groźnym procesem przestrzega Konfederacja, przede wszystkim jej skrajne skrzydło spod znaku europosła Grzegorza Brauna.
Jeszcze bardziej znamienna jest osoba autora tego tekstu. To Marcin Skalski. Według Niezależnej.pl ten dorywczy komentator prawicowych portali udzielał wiele razy wywiadów rosyjskim mediom, współpracował z takimi prorosyjskimi formacjami, jak Zmiana czy Falanga, jeździł do Rosji wspólnie z Januszem Korwin-Mikkem wspierać politykę Putina, a w Polsce uczestniczył w antyamerykańskich demonstracjach.
Czytaj więcej
Coraz więcej wskazuje na to, że obecny premier wystartuje w wyborach prezydenckich. Czy tak będzie i kogo wystawią inni do niezwykle brutalnej kampanii, jaka nas czeka w przyszłym roku, dowiemy się zapewne dopiero wiosną. Wszyscy mają bowiem dobre powody, by z ogłoszeniem swoich kandydatów czekać jak najdłużej.
Realizm i „onuce”
W tym tygodniku deklarowany polityczny „realizm”, wyrażający się w apelach o ograniczenie pomocy dla Ukrainy, był i jest domeną dwóch osób: naczelnego Pawła Lisickiego oraz Łukasza Warzechy. Ten ostatni w jeszcze wcześniejszym numerze uczynił wzorcem dla polskich polityków Viktora Orbána. W kolejnym „podliczał koszty” pomocy Polski dla Kijowa. Lisicki i Warzecha wiele razy skarżyli się, że ich poglądy sprowadzają na nich oskarżenia o prorosyjskość. – Nie jesteśmy „rosyjskimi onucami” – brzmiało ich przesłanie. Jak to się jednak stało, że taki tekst został zlecony czy przyjęty od autentycznej „onucy”?
Gdyby nawet przyjąć, że przestrogi przed związkami z Ukrainą są racjonalne, wybór takiego autora do ich propagowania raczej nie wzmacnia ich wiarygodności. Zarazem obaj apostołowie „realizmu” mogliby się zastanowić, dlaczego to reprezentant niszowego, prorosyjskiego lobby politycznego jest zainteresowany pogłębieniem rozdźwięku między Polakami i Ukraińcami. Rozdźwięku, który ma wiele przyczyn i przejawów, ale jest orężem w rosyjskiej wojnie psychologicznej przeciw wrogom Putina.