Bogusław Chrabota: Czego uczyć w polskich szkołach? Moja trójca kompetencji przyszłości

Po to, by wziąć udział w tej grze o przyszłość, musimy w naszej edukacji też postawić na kompetencje przyszłości. Jakie to dziedziny? Mam swoją trójcę.

Publikacja: 30.08.2024 10:00

Bogusław Chrabota: Czego uczyć w polskich szkołach? Moja trójca kompetencji przyszłości

Foto: Adobe Stock

Każda epoka, podobnie jak każda dziedzina, czy – jak kto woli – biznes, ma swoje wyzwania. O tym, jakie są najważniejsze wyzwania na pograniczu współczesnej gospodarki i technologii, dowiedziałem się podczas rewelacyjnych, organizowanych przez Google’a spotkań Zeitgeist (z niem. duch czasu) w brytyjskim St Albans. To impreza doroczna, bardzo ekskluzywna i dostępna dla naprawdę niewielu. Prawdziwą miarą jej ekskluzywności są nazwiska zaproszonych gości – to zazwyczaj czołówka wynalazców, naukowców, liderów biznesu, intelektualistów, aktorów, sportowców czy twórców muzyki. Jest jedno, co ich łączy: na Zeitgeist zaprasza się tych, którzy mają do przedstawienia naprawdę oryginalne idee albo osiągnęli bezprzykładny sukces, i to na najszerszą skalę. Krótko mówiąc, prócz innowacyjności mają w dorobku coś, co jest ważne dla ludzkości.

Czytaj więcej

Hrabina Izabela z Potockich d’Ornano: Jest w mojej rodzinie jakaś iskra geniuszu

Opisanie wszystkich białek, silna sztuczna inteligencja, komputer kwantowy, fuzja termojądrowa? To nie utopia, to rzeczywistość

Kto na mnie zrobił największe wrażenie? Firma DeepMind z Wielkiej Brytanii, która zajmuje się używaniem sztucznej inteligencji do sekwencjonowania, opisu istniejących w przyrodzie rodzajów białek. Stworzony w laboratoriach DM program AlphaFold został wytrenowany na 170 tysiącach białek, a jego kolejnym wersjom postawiono cel opisania całego katalogu znanych człowiekowi protein. Po co? Jeśli jako ludzkość posiądziemy tę wiedzę, dużo łatwiej będzie rozumieć i przeciwdziałać patologiom tego podstawowego budulca biologicznego życia, łatwiej będzie nam leczyć, ratować życie czy ingerować w jego procesy. Kiedyś cel, który dziś stawia sobie DeepMind, był tożsamy z utopią. Dziś, dzięki sztucznej inteligencji, jest w naszym zasięgu. Ile lat jeszcze zejdzie, zanim dojdziemy do celu? Nie wiadomo, ale przyszłość, i to nieodległą przyszłość, trzeba mierzyć właśnie takimi innowacjami. Bez wątpienia na nowo zdefiniują horyzont człowieczeństwa, może nawet, a raczej na pewno, na poziomach, które na razie wymykają się naszej wyobraźni. Takich rzeczy, takiego myślenia powinniśmy się uczyć w szkołach. Tak postrzegać postęp. Czy to potrafimy?

Tak, chciałbym, aby Polska, Polacy wzięli udział w tej wyprawie po złote runo przyszłości. Polscy pionierzy IT pokazali już, co umieją, w kalifornijskich firmach technologicznych.

Jeszcze ważniejsze było wystąpienie jednego z liderów Google’a, który wśród technologii, które są największym wyzwaniem naszych czasów, wyliczył: sztuczną inteligencję (nie tylko generatywną, ale również jej następczynię AGI – silną sztuczną inteligencję), komputery kwantowe i fuzję termojądrową. To w istocie chyba najważniejsze ścieżki, którymi będzie podróżować w najbliższym czasie ludzka wynalazczość. AGI wykroczy poza obszar języka i w pełni będzie symulować ludzki umysł. Komputery kwantowe tysiące razy wzmocnią i zdynamizują możliwości obliczeniowe światowych serwerowni. A fuzja termojądrowa, czyli odtworzenie procesów, które w oparciu o paliwo wodorowe napędzają energię słoneczną, ostatecznie uwolni ludzkość od paliw kopalnych. Co najważniejsze, wszystkie te technologie są już świetnie rozpoznane, znajdują się przynajmniej w fazie eksperymentalnej i w zakresie realnych ludzkich możliwości. By je oddać w służbę człowiekowi, potrzebne są tylko czas i cierpliwość. To jak z wyprawą Kolumba, z bocianiego gniazda widać już ląd; trzeba czasu i dobrych wiatrów, by doń dopłynąć.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Czego domagają się studenci protestujący przeciw wojnie w Gazie?

Polscy pionierzy IT pokazali już, co umieją. Pora wykształcić następców, żeby Polska nie stała się skansenem

Po co o tym piszę? Bo ów wiatr to warunki, dzięki którym można osiągnąć te cele. Międzynarodowy pokój, współpraca, wspólnota placówek, zespołów i ludzi, którzy pracują nad tymi technologami. Model edukacyjny i przekonanie, że to wszystko ma sens. Innymi słowy: optymizm cywilizacyjny, którego tak często nam brakuje.

Piszę o tym wszystkim pod koniec sierpnia, kiedy wyjątkowym echem odbijają się dyskusje o szkole i polskim modelu edukacyjnym. Do tej dyskusji chciałbym dorzucić i własne trzy grosze. Te grosze, czego czytelnik się domyśla, mają swoje zaczepienie w wywodzie, który czytaliście państwo kilka linijek powyżej. Tak, chciałbym, aby Polska, Polacy wzięli udział w tej wyprawie po złote runo przyszłości. Polscy pionierzy IT pokazali już, co umieją, w kalifornijskich firmach technologicznych. Mamy do tego smykałkę, naturalny talent, przestrzenie wyobraźni nie ciaśniejsze od innych. Ale po to, by wziąć udział w tej grze o przyszłość, musimy w naszej edukacji też postawić na kompetencje przyszłości. Jakie to dziedziny? Mam swoją trójcę: języki obce z angielskim na czele, nauki ścisłe z rozwiniętą i praktyczną edukacją ze sfery cyfrowej oraz fundamenty ekonomii. To wszystko na wszystkich szczeblach edukacji, poczynając od pierwszego. Tradycja? Wychowanie patriotyczne? Też. To pozwoli nam zachować tożsamość. Ale zapominając o technologii, skażemy się na skansenizację. Szkoda by było Polski.

Każda epoka, podobnie jak każda dziedzina, czy – jak kto woli – biznes, ma swoje wyzwania. O tym, jakie są najważniejsze wyzwania na pograniczu współczesnej gospodarki i technologii, dowiedziałem się podczas rewelacyjnych, organizowanych przez Google’a spotkań Zeitgeist (z niem. duch czasu) w brytyjskim St Albans. To impreza doroczna, bardzo ekskluzywna i dostępna dla naprawdę niewielu. Prawdziwą miarą jej ekskluzywności są nazwiska zaproszonych gości – to zazwyczaj czołówka wynalazców, naukowców, liderów biznesu, intelektualistów, aktorów, sportowców czy twórców muzyki. Jest jedno, co ich łączy: na Zeitgeist zaprasza się tych, którzy mają do przedstawienia naprawdę oryginalne idee albo osiągnęli bezprzykładny sukces, i to na najszerszą skalę. Krótko mówiąc, prócz innowacyjności mają w dorobku coś, co jest ważne dla ludzkości.

Pozostało 85% artykułu
Plus Minus
Tomasz Terlikowski: Śniła mi się dymisja arcybiskupa oskarżonego o tuszowanie pedofilii
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Polska przetrwała, ale co dalej?
Plus Minus
„Septologia. Tom III–IV”: Modlitwa po norwesku
Plus Minus
„Dunder albo kot z zaświatu”: Przygody czarnego kota
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Plus Minus
„Alicja. Bożena. Ja”: Przykra lektura
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje