W momencie pisania tego artykułu przestała działać belsat.eu – strona internetowa nadającej od 2007 r. z Polski jedynej niezależnej białoruskiej telewizji Biełsat TV, zakazanej przez reżimy Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki. Nie otwierała się też działająca przy stacji witryna popularnego za wschodnią granicą rosyjskojęzycznego programu Vot-tak.tv. Biała plama na ekranie nie była spowodowana działaniami hakerów ze Wschodu. To wir turbulencji politycznych w Polsce wciągnął stację po jesiennych wyborach parlamentarnych. Kilkusetosobowa załoga Biełsatu, której lwią część stanowią białoruscy dziennikarze (uznawani w ojczyźnie za ekstremistów i terrorystów), nie wie, czy i w jakiej formie stacja przetrwa.
„Ciąg dalszy pogrzebu obrzydliwej propagandy – polskiego ekstremistycznego kanału Biełsat” – komentowały problemy stacji media Aleksandra Łukaszenki.
Czytaj więcej
Młode pokolenie dzisiejszej rosyjskiej opozycji walczy o sprawiedliwość, ale niekoniecznie o wolność - mówi Alfred Koch, były wicepremier i jeden z głównych architektów Rosji po upadku Związku Radzieckiego.
Domeny Biełsatu nie działają i wciąż nie wiadomo, kto jest za to odpowiedzialny
W Biełsacie zapanował chaos, nad którym zapanować będą musieli prawnicy i informatycy. Telewizja Polska S.A. w likwidacji wstrzymanie pracy portali tłumaczyła tym, że domeny belsat.eu, belsat.info, belsat.tv oraz vot-tak.tv nigdy nie zostały zarejestrowane na nią. „Decyzja o zarejestrowaniu powyżej opisanych domen na inne podmioty niż TVP S.A. została podjęta przez poprzednie kierownictwo Telewizji Biełsat” – czytamy w opublikowanym oświadczeniu, z którego wynika, że za dostęp do stron odpowiadają wyłącznie „właściciele domen”.
Właścicielem domen (belsat.eu i vot–tak.tv) jest Fundacja Strefa Solidarności, na której czele stoją związany od lat z Biełsatem Mateusz Adamski (były szef Instytutu Polskiego w Mińsku), współzałożycielka i wieloletnia dyrektorka stacji Agnieszka Romaszewska-Guzy (w marcu zwolniona dyscyplinarnie z TVP) oraz Aleksy Dzikawicki, który obecnie pełni obowiązki dyrektora stacji. Fundację założono w 2017 r. i jak tłumaczy jej szefostwo, miała pozyskiwać granty i zagranicznych darczyńców, którzy z różnych powodów nie mogli bezpośrednio wspierać stacji należącej do Telewizji Polskiej. Niektóre zachodnie instytucje wspierają bowiem białoruskie niezależne media, ale nie media będące częścią mediów państwowych działających w państwach UE.