Sprawa zgromadzenia założonego przez ks. Marciala Maciela Degollado rozpala opinię publiczną i Kościół od dziesięcioleci. Sam pamiętam, jak w późnych latach 90. Legioniści Chrystusa uchodzili – przynajmniej w Polsce – za dowód na to, że życie zakonne jest możliwe także w świecie współczesnym, że można stworzyć nowoczesną strukturę, która będzie wierna ortodoksyjnemu nauczaniu, a jednocześnie dynamiczna i odnosząca sukcesy.
Czytaj więcej
Antropologia, etyka i podejście do osób LGBTQ+ i kwestii etyki seksualnej dzielą nie tylko Kościół katolicki. Jeszcze mocniej kwestie te poróżniały, a niekiedy nawet doprowadzały do schizm wewnątrz wspólnot protestanckich.
Ks. Maciel był przez Jana Pawła II stawiany za wzór życia kapłańskiego. Owszem, w Rzymie, czy szerzej na Zachodzie, pojawiały się już w mediach informacje o strasznych czynach duchownego, ale kary (i to niespecjalnie surowe) spotkały go dopiero za pontyfikatu Benedykta XVI. Dziś już wiemy, że za młodu dwukrotnie wyrzucono go z seminarium (za próby seksualnego wykorzystania kolegów), że od samego początku w założonym przez siebie zgromadzeniu wykorzystywał kleryków i księży, że przez lata miał w różnych miejscach dwie żony, które nie wiedziały ani o sobie nawzajem, ani o tym, że ich mąż jest przełożonym generalnym i założycielem zakonu, że wykorzystywał seksualnie również własne dzieci, a także prowadził wygodne życie.
Ks. Maciel był przez Jana Pawła II stawiany za wzór życia kapłańskiego. Owszem, w Rzymie, czy szerzej na Zachodzie, pojawiały się już w mediach informacje o strasznych czynach duchownego, ale kary (i to niespecjalnie surowe) spotkały go dopiero za pontyfikatu Benedykta XVI.
Wiadomo było, że Watykan już w latach 50. XX wieku miał wiedzę na temat przynajmniej niektórych z jego przestępstw. Teraz dzięki ujawnionym przez „Corriere della Sera” dokumentom dowiadujemy się, że ta wiedza obejmowała sprawę wykorzystywania seksualnego kleryków i że także w Watykanie nie brakowało obrońcy księdza narkomana i seksualnego predatora. Włoski dziennik ujawnił notatkę ze spotkania z 1 października 1956 r. sporządzoną w Watykańskim biurze ds. zakonów przez ks. Giovanniego Battistę Scapinellego. Wynika z niej, że kongregacja chciała wówczas nie tylko nakazać uzależnionemu od morfiny duchownemu detoks, ale też zakazać mu kontaktu z seminarzystami. Zatem już w latach 50. poważnie traktowano w Watykanie zarzuty dotyczące wykorzystywania przez Maciela kleryków i księży.