Wydana w 1965 r. powieść „Diuna” amerykańskiego pisarza science fiction Franka Herberta stała się ikoną tego gatunku literackiego. Autor dopisał do niej pięcioksiąg, tworząc „Kroniki Diuny” – jeden z wielkich cykli, które od lat wynosi się pod niebiosa. „Poza »Władcą Pierścieni« nie znam niczego, co można by do niej porównać”, zawyrokował inny twórca fantastyki Arthur C. Clarke. Z racji występowania wielu rozmaitych form magii traktuje się to dzieło jako science fantasy, ale pojawiają się też opinie, że mamy do czynienia z fantastyką ekologiczną. „Diuna” jest wystosowanym przed sześcioma dekadami ostrzeżeniem, jak może wyglądać Ziemia po dalszym traktowaniu w dotychczasowy sposób.
Udało się Herbertowi wykreować surową planetę Arrakis/Diunę niemal całkowicie pozbawioną wody, gdzie przeżyć udaje się prawie cudem; mistrzami w tej sztuce są tubylcy zwani Fremenami. Żyjąc w najtrudniejszych z możliwych warunkach, zastosowali posunięte do skrajności racjonowanie i oszczędzanie wody, a także wytworzyli bogatą mitologię i obyczajowość związaną z wodą. „Ciało jest własnością człowieka, woda należy do plemienia”, powiadają, gdy ktoś z nich polegnie albo w inny sposób zemrze i należy specjalnymi aparatami ściągnąć z trupa wodę.
Czytaj więcej
Wyniki otwarcia „Diuny: części drugiej”: 81,5 mln z rynku amerykańskiego, 175,5 mln ze świata. Polska na dziewiątym miejscu
Herbert przedstawia tę bezlitosną krainę stopniowo, dozując czytelnikom różne szokujące atrakcje, jak monstrualne robale przewiercające pustynię i błyskawicznie pojawiające się w miejscu, gdzie wychwycą choćby śladowy odgłos. Są ślepe, mierzą po kilkaset metrów, tubylcy czczą je jako święte stworzenia i używają do podróżowania, sterując nimi za pomocą specjalnych haków. Ekranizacja Denisa Villeneuve’a nie wyjaśnia, czym się żywią te olbrzymy; okazuje się, że wydmy Arrakis nasycone są „piaskowym planktonem”, który czerwie pożerają, podobnie jak ziemskie wieloryby oceaniczny plankton złożony z krewetek, meduz, pierwotniaków i glonów. Produktem ubocznym czerwi jest melanż zwany także przyprawą, unikalny narkotyk w skali wszechświata, który czyni planetę Arrakis jedynym takim obiektem w kosmosie. Kto włada Arrakis, ten finansowo ma się dobrze, chyba że dopuści się rażących błędów w zarządzaniu.
"Diuna": Ile w Harkonnenach odwołań do historii?
Diuna” składa się z trzech części, z czego dwie ostatnie poświęcone są w głównej mierze księciu Paulowi Atrydzie, który w ataku znienawidzonych Harkonnenów stracił ojca Leta Atrydę. Sam przeznaczony do likwidacji wraz z matką szczęśliwie ewakuował się na pustynię i tam natrafili na Fremenów. Villeneuve rozpołowił książkę w części środkowej, doprowadzając pierwszą część filmu „Diuna” do miejsca, w którym Paul z Jessicą trafili do fremeńskiej siczy Tabr. Oczywiście oboje, chcąc przeżyć, musieli krańcowo odmienić swe życie i maksymalnie upodobnić się do gospodarzy. „Diuna 2” pokazuje ten proces, a także realizację przez Paula zamiaru, by z pomocą Fremenów dokonać zemsty na wrogach.