Marek Oramus

„Olvido”: Nowe szaty Don Kichota

Oto walor późnego debiutu: od razu dojrzały, nie wymaga taryfy ulgowej, stanowiąc pełnowymiarowe wydarzenie artystyczne.

„Obcy: Romulus”, czyli zupełnie niepotrzebny film

„Obcy. Romulus” wydaje się niekonieczny. Żadnej nowej wiedzy o ksenomorfach nie uzyskaliśmy, żadna ich tajemnica nie została odkryta. W pamięci pozostaje tylko dramat grupki młodzieży.

„Trzeci Adam. Opowieść o mariawitach”: Laboratorium mistyczne

Przedstawiając kontrowersyjne dzieje mariawitów, Jerzy Pietrkiewicz jest ostrożny, a bulwersujące wypadki relacjonuje taktownie i tylko czasem z tekstu przebija stonowany humor.

„Imperium zniszczenia. Historia nazistowskiej masowej zagłady”: Zbrodnie półostateczne

Zbrodnie opisane szczegółowo przez Alexa Kaya w książce „Imperium zniszczenia” miały stanowić dopiero preludium masakr, do których dojść miało po wygraniu przez Niemcy II wojny światowej.

„Ostatnia przysługa”: Kobieta w desperacji

Dennis Lehane skomponował przejmujący kryminał z podtekstami społecznymi, w którym Boston sprzed pół wieku został oddany jak się patrzy.

„Flirt z Paralipomeną. Mitologie”: Śledztwa zbójcy Gębona

Jan Gondowicz w swoich szkicach o literaturze nie popisuje się wiedzą, ale czyni z niej klucze do różnych skrytek i w formie „literackich śledztw” przedstawia je czytelnikowi.

„Biblioteka XXI wieku”: Ludzkość w pigułce

„Biblioteka XXI wieku” Lema jest bliska „Księgi rekordów Guinnessa”, acz nie o rekordy tu idzie.

„Rok szarańczy”: Tereny niedostępne

Szpiedzy, agenci, gry wewnątrz CIA i na szczytach władzy w USA. Wykroczenie poza ten krąg tematów jest dla prozy Terry’ego Hayesa zabójcze.

„Polska 3.0. Znowu Breslau” i „Polska 4.0. Wielka Zmiana": Trzy i pół Polski

W dwóch tomach o bliskiej przyszłości Jacek Inglot pokazuje Polskę radykalnie podzieloną i skłóconą.

Czy człowiek to na pewno homo superior, jak sugeruje Blake Crouch w „Upgrade”?

Tematem książki „Upgrade. Wyższy poziom” Blake’a Croucha, znanego twórcy fantastyki, jest wyprodukowanie ulepszonego człowieka, a droga do tego wiedzie przez manipulacje genetyczne. Pytanie tylko, czy ktoś, kto nie potrafi udoskonalić ryżu, powinien brać się za ludzi?