Plus Minus: Napisałeś wcześniej słuchowisko radiowe, a teraz teatr telewizji – kim jest tytułowy „Praski Reytan”?
To Bolek Chmielewski, choć w moich przedstawieniach nazywa się Chmielarz, bo jednak część opowiedzianej przeze mnie historii jest fikcyjna – ale naprawdę niewielka. To był ostatni człowiek w Polsce, który na warszawskim zjeździe PSL w grudniu 1947 roku wystąpił w obronie Stanisława Mikołajczyka – dwa miesiące po jego ucieczce z kraju. Gdy wszyscy peeselowcy, już wcześniej osaczeni, gnębieni, mający poczucie narastającego terroru, wypierali się byłego lidera, potępiali go, to na mównicę wszedł nagle 24-letni chłopak z warszawskiej Pragi, który powiedział, że wcześniej przecież wszyscy go gorąco popieraliśmy, więc nie powinniśmy teraz wieszać na nim psów.
Za co dostał duże oklaski.
Tak, jednak nic więcej z tego nie wynikło, zaraz potem został aresztowany i dalszy ciąg jego losów był niesłychanie dramatyczny. Natknąłem się na jego historię podczas zbierania materiału do powieści „Zgliszcza”, w której historia Bolka była jednym z wątków pobocznych. Ale wydawało mi się, że to za mało, z kilku powodów. Historia tych młodych ludzi – nie tylko Bolka, ale i jego kolegów, których losy potem się bardzo różnie potoczyły – jest typowa dla tego pokolenia. W „Praskim Reytanie” jest taki dialog, gdy Mikołajczyk trochę sobie kpi z podziemnego pseudonimu Bolka, na co ten mu odpowiada: „Mój brat był Hektorem i zginął w powstaniu, a ja byłem Pingwinem i tylko zostałem wywieziony do obozu”. I to „tylko” jest dla mnie wstrząsającym świadectwem horroru, jaki przeżyła ta generacja.
Polityczny wymiar losów Bolka jest świetnie udokumentowany, w jego teczce w IPN znalazłem właściwie wszystko: całą działalność w PSL przed zjazdem w 1947, donosy na niego, ale też historię wojenną. Już w 1939 był zwiadowcą kolejowym, bo był synem kolejarza, a w 1943 wstąpił, wraz z dwoma braćmi, do Batalionu „Zośka”, po czym wpadł w łapance, trafił do obozu koncentracyjnego i wrócił do Warszawy w 1945 r. W międzyczasie zginął jego ojciec, jak i jeden z jego braci – w powstaniu. A drugi brat, wywieziony po powstaniu, pozostał na Zachodzie.