Kataryna: Ani jednej więcej

Mateusz Morawiecki: „Aborcja w Polsce jest dopuszczalna. Życie i zdrowie kobiety przede wszystkim. Także zdrowie psychiczne. Nie ma tutaj żadnych barier, żadnych przeszkód. W sytuacji zagrożenia życia i zdrowia kobiety prawo jest jednoznaczne”.

Publikacja: 16.06.2023 17:00

Premier Mateusz Morawiecki

Premier Mateusz Morawiecki

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Żyjący w świecie wykreowanym przez własnych PR-owców premier ma niewielki kontakt z rzeczywistością. Może więc wierzyć, że prawo w Polsce jest nie tylko jednoznaczne, ale nawet ściśle przestrzegane. Tyle że jest to bardzo dalekie od prawdy.

Czytaj więcej

Kataryna: Polacy, naród zwykłych ludzi

Dwa lata temu szpital w Białymstoku odmówił aborcji, choć dziecko było pozbawione mózgu i nie miało najmniejszych szans na przeżycie, a matka była w tak złym stanie psychicznym, że psychiatra wystawił jej zaświadczenie o wskazaniu do aborcji. I choć w jej przypadku nie było nawet dylematu, kogo ratować, bo dziecko było skazane na śmierć niezależnie od wszystkiego, i pomóc można było tylko matce, to szpital i tak odmówił. Na piśmie z uzasadnieniem, że „depresja nie jest groźna dla ciężarnej”, a dyrektor szpitala tłumaczył, że brak „jednoznacznej interpretacji w sprawie prawnie dozwolonych warunków terminacji ciąży”, a wszystko to przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku i brak jednoznacznych wytycznych.

Żyjący w świecie wykreowanym przez własnych PR-owców premier ma niewielki kontakt z rzeczywistością. Może więc wierzyć, że prawo w Polsce jest nie tylko jednoznaczne, ale nawet ściśle przestrzegane. Tyle że jest to bardzo dalekie od prawdy.

„Lekarze obawiają się nie tylko utraty prawa wykonywania zawodu, ale również odpowiedzialności karnej, która uzależniona będzie od subiektywnej oceny prokuratora, biegłych sądowych i sądów. Niejasne prawo i brak wytycznych to olbrzymi problem dla lekarzy, ale także kobiet w ciąży, które stoją przed dramatycznymi wyborami” – napisał w oświadczeniu dyrektor szpitala. I wiecie co? Nic się od tamtego czasu nie zmieniło. A powołanie specjalnego zespołu, który opracuje stosowne wytyczne, minister zdrowia zapowiedział dopiero teraz, gdy po śmierci kolejnej pacjentki pojawiło się ryzyko, że w roku wyborczym rząd będzie mieć powtórkę z czarnych marszów.

Czytaj więcej

Kataryna: Zakulisowe działania Adama Bielana

Jeśli szpital z obawy przed prokuratorem nie uznał zaświadczenia lekarskiego o zagrożeniu zdrowia matki, to znaczy, iż to rzekomo jednoznaczne prawo w szpitalach się nie przyjęło. A lekarze w przypadku trudnych ciąż, zamiast ratować tego, kogo uratować się jeszcze da, kalkulują: czy groźniejsze dla nich będą zarzuty o zbyt pochopną decyzję o aborcji, czy też o nieuzasadnione zwlekanie z aborcją kosztem zdrowia i życia matki. Zresztą, „kalkulować” to złe słowo, często nawet nieuświadomiony strach może upośledzić zdolność podejmowania właściwych decyzji. Żaden lekarz nie chce bowiem podzielić losu swoich kolegów, którzy od kilkunastu lat tłumaczą się przed sądami, że naprawdę nie zabili prokuratorowi generalnemu ojca, lecząc go na serce.

Żyjący w świecie wykreowanym przez własnych PR-owców premier ma niewielki kontakt z rzeczywistością. Może więc wierzyć, że prawo w Polsce jest nie tylko jednoznaczne, ale nawet ściśle przestrzegane. Tyle że jest to bardzo dalekie od prawdy.

Dwa lata temu szpital w Białymstoku odmówił aborcji, choć dziecko było pozbawione mózgu i nie miało najmniejszych szans na przeżycie, a matka była w tak złym stanie psychicznym, że psychiatra wystawił jej zaświadczenie o wskazaniu do aborcji. I choć w jej przypadku nie było nawet dylematu, kogo ratować, bo dziecko było skazane na śmierć niezależnie od wszystkiego, i pomóc można było tylko matce, to szpital i tak odmówił. Na piśmie z uzasadnieniem, że „depresja nie jest groźna dla ciężarnej”, a dyrektor szpitala tłumaczył, że brak „jednoznacznej interpretacji w sprawie prawnie dozwolonych warunków terminacji ciąży”, a wszystko to przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku i brak jednoznacznych wytycznych.

Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Polska przetrwała, ale co dalej?
Plus Minus
„Septologia. Tom III–IV”: Modlitwa po norwesku
Plus Minus
„Dunder albo kot z zaświatu”: Przygody czarnego kota
Plus Minus
„Alicja. Bożena. Ja”: Przykra lektura
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Plus Minus
"Żarty się skończyły”: Trauma komediantki
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje