W Watykanie bez zmian. Od początku wojny minęło już niemal półtora roku, Rosjanie dopuścili się niewątpliwych zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko cywilom i jasno wskazali, że nie interesuje ich pokój, tylko zagrabienie cudzych terytoriów. To jednak w najmniejszy sposób nie wpłynęło na politykę i myślenie Watykanu oraz samego papieża Franciszka.
Owszem, papież po wielu miesiącach wydusił z siebie, że wojnę rozpoczęli Rosjanie, ale to wcale nie oznacza, że on i jego współpracownicy zrewidowali swoje pacyfistyczne założenia, swój wyidealizowany obraz Rosji. Albo że zaprzestali działań politycznych, które niezależnie od intencji służą głównie państwu Putina. Najlepszym tego dowodem jest najnowsza, poprzedzona serią wywiadów i spotkań „inicjatywa pokojowa”, na której czele postawił Franciszek kardynała Matteo Zuppiego.
Czytaj więcej
„Humanae vitae” Pawła VI i teologia ciała Jana Pawła II nie są ostatnim słowem Watykanu. Rozumienie seksualności się zmienia, także dzięki odkryciom nauk biologicznych czy społecznych, a nauka Kościoła nie może tego ignorować.
Misja, o której nikt nie wie
Ten nowy etap papieskiego zaangażowania rozpoczął się w Budapeszcie, podczas pielgrzymki papieskiej na Węgry. Symboliczne jest to, że papież nie udał się ani do Kijowa (tam nie poleci, jak sam mówi, dopóki nie zaproszą go też do Moskwy, co w istocie oznacza, że nie poleci do stolicy Ukrainy nigdy), ani do Warszawy (choć prezydent Andrzej Duda zaprosił go już na początku inwazji), ani nawet do Pragi, tylko właśnie do Budapesztu. Inne niż czysto polityczne wyjaśnienie tej decyzji nie istnieje, bowiem Węgry nie są ani liderem w pomaganiu uchodźcom z Ukrainy, ani nie odgrywają szczególnej roli w polityce globalnej, ani nie są krajem nadzwyczaj religijnym. Jedyną ich zasługą – z perspektywy papieskiej – jest to, że zajmują analogiczną wobec wojny w Ukrainie, raczej prorosyjską postawę. I już tylko to trzeba traktować jako sygnał jednoznaczny.
Kolejne tygodnie przyniosły zaś potwierdzenia tego kierunku. Zaczęło się od informacji podanej przez Franciszka o tajnej misji pokojowej Watykanu, która już trwa, ale której jeszcze nie ujawniono. Moskwa i Kijów natychmiast zdementowały zaskakującą wypowiedź papieską i poinformowały, że w żadnych rozmowach nie biorą udziału. Kilkanaście dni później doszło jednak do spotkania Franciszka z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, ale i ono przyniosło raczej potwierdzenie dotychczasowej linii Stolicy Apostolskiej aniżeli jakikolwiek przełom.