Cieślik&Górski: Kremówki i domówki

Impreza u Andrzeja, śniadanie z Rafałem i papież Jarosław, czyli ogólne wielkanocne jaja.

Publikacja: 07.04.2023 17:00

Cieślik&Górski: Kremówki i domówki

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

No i wreszcie przyjechał. Przyjaciel Wołodymyr. W paru miejscach już był, ale, wiecie jak to jest, do sąsiada zawsze się na koniec wpada. Mamy nadzieję, że z przyjacielem Andrzejem chociaż coś razem wypili. Może odbyła się nawet sławetna impreza u Andrzeja!

Tako nam się wzięło na wspominki, bo to jednak były lepsze czasy. Przed wojną i pandemią. Sylwester 2016 i 300 tysięcy ludzi, którzy się na Fejsie zapisali na domówkę u Andrzeja w Pałacu Prezydenckim. Nawet Aleksander Kwaśniewski się wybierał. A on się zna na imprezach! Jak on coś zorganizuje, to choroba filipińska gwarantowana!

No i teraz by trzeba tłumaczyć, co to choroba filipińska. Tak to jest, jak człowiek ma dobrą pamięć. Tyle że akurat dotknięci tym schorzeniem niewiele pamiętają. Za to dobrze się bawią. Ale następnego dnia trzeba zaklinować.

Czytaj więcej

Cieślik&Górski: TikTok PiS i TVN Tusk

Niewątpliwym plusem wizyty przyjaciela Wołodymyra było, że przyjechał w towarzystwie żony. Dziwi nas, że nikt na nią nie głosował w sondażu pod hasłem „z jakim politykiem najchętniej byś zjadł śniadanie wielkanocne”. Jak my byśmy mogli wybierać, to z Ołeną Zełenską. Bo naszej pani prezydentowej to trochę się boimy. Wygląda na taką, co każe myć po sobie naczynia i przepytuje ze słówek.

A jak już wspominamy ten sondaż, to nie zdziwiło nas, że ludzie w Polsce najchętniej by zjedli śniadanie wielkanocne z Rafałem Trzaskowskim. Wygląda na dobrze wychowanego i możemy potwierdzić, że jest dobrze wychowany, bo jeden z nas siedział kiedyś obok niego w restauracji. Do żurku na pewno nie napluje. Ale już za Donalda Tuska to byśmy nie ręczyli, a o Ziobrze to nawet nie ma co mówić. Powyjadałby wszystkim z talerzy, a potem by objedzonych oskarżył o podjadanie.

Jak jesteśmy przy Trzaskowskim, to warto wspomnieć o krążącej uparcie plotce, że w drugim etapie kampanii to on zastąpi Donalda Tuska jako lider opozycji. Mało prawdopodobne. Mamy trochę wspólnych znajomych i wszyscy są zgodni. Rafał Trzaskowski nie jest głupi. A głupio by było firmować przegrane wybory.

Nie my jedni uważamy, że nadchodzące wybory wygra Jan Paweł II. Na konklawe Polacy nie głosowali, to zagłosują teraz. Na Prezesa. Jarosław Kaczyński – papież polskiej polityki.

Może milionów nie było, ale tysiące jednak maszerowały, broniąc JP2 przed TVN-em. No i teraz ktoś może powiedzieć, że dziennikarze nie atakowali papieża, tylko szukali newsa i że z żadnymi politykami to nie było uzgodnione. No nie było. Ale ludzie wiedzą swoje. Zwłaszcza że dostają nowe dowody w sprawie. Ot, choćby kremówki papieskie rozdawane 2 kwietnia w Warsie. Wszystkim smakują, a TVN-owska ekspertka krytykuje skład. Doprawdy, zatrważający brak wiary! Pewnie w hostii też jej skład nie pasuje!

Wydawałoby się, że papieska kremówka nikomu zaszkodzić nie może. Niestety, są dowody, że jest inaczej. Jednemu z nas zaszkodziła i to w Wadowicach! Przypuszczamy, że nie była poświęcona…

Wracając do TVN-u, to zwracamy uwagę na przemyślną taktykę rzecznika PiS Rafała Bochenka. Kiedy jakiś dziennikarz tej stacji zada mu pytanie, odpowiada atakiem. Typowy dialog sprzed paru dni. „Czy zarobki prezesa Glapińskiego nie są przypadkiem niemoralne?” „To TVN jest niemoralny!” A przecież można odpowiedzieć bardziej merytorycznie. 1,3 miliona rocznie? To normalne wynagrodzenie jak na gwiazdę stand-upu z takimi zasięgami!

Czytaj więcej

Cieślik&Górski: Komisarz Halski na tropie

Nie piszemy o ukraińskim zbożu, bo nie chcemy nikomu psuć świąt. Ani Wołodymyrowi, ani Andrzejowi, ani nikomu z państwa. Bo tak: przez import z Ukrainy zboże w Polsce coraz tańsze, a chleb i tak coraz droższy. Jest tego towaru tyle, że jedyne wyjście to napędzić na tym wódki, wyeksportować do Rosji i rozdać za darmo. Niech lepiej polegną przy stole niż na polu bitwy.

Swoją drogą podziwiamy ONZ. Powierzyć Rosji kierowanie Radą Bezpieczeństwa, która ma dbać o utrzymanie pokoju na świecie, to trzeba mieć jaja. Oczywiście, podpalacz najlepiej zna się na podkładaniu ognia. Ale ciężko go namówić do gaszenia pożaru.

Trochę nam w sumie szkoda, że ONZ już tak całkiem upadł. Jednak było tam parę ciekawych rzeczy: Chruszczow walił butem w stół, Fidel przemawiał do Amerykanów. Przygotował nawet specjalny program, krótszy od zwyczajowych siedmiu godzin. Ten gość był stand-uperem, zanim to było modne.

Czego państwu życzyć w te święta? Wszelkiej pomyślności w życiu prywatnym, a co do życia publicznego, to żeby było jak najmniej jaj. Za to w Wielkanoc każdemu po tyle, ile sobie życzy. Jaja w sam raz.

No i wreszcie przyjechał. Przyjaciel Wołodymyr. W paru miejscach już był, ale, wiecie jak to jest, do sąsiada zawsze się na koniec wpada. Mamy nadzieję, że z przyjacielem Andrzejem chociaż coś razem wypili. Może odbyła się nawet sławetna impreza u Andrzeja!

Tako nam się wzięło na wspominki, bo to jednak były lepsze czasy. Przed wojną i pandemią. Sylwester 2016 i 300 tysięcy ludzi, którzy się na Fejsie zapisali na domówkę u Andrzeja w Pałacu Prezydenckim. Nawet Aleksander Kwaśniewski się wybierał. A on się zna na imprezach! Jak on coś zorganizuje, to choroba filipińska gwarantowana!

Pozostało 88% artykułu
Plus Minus
Trwa powódź. A gdzie jest prezydent Andrzej Duda?
Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi