Cieślik&Górski: TikTok PiS i TVN Tusk

Topienie Donalda, Kubuś Jinping i Krym na noc. Czyli wagony kontra barany.

Publikacja: 24.03.2023 17:00

Cieślik&Górski: TikTok PiS i TVN Tusk

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Dużo się nie pomyliliśmy, typując, że premier wkrótce zacznie rzucać grepsami z „Samych swoich”. Zamiast tego był „Miś”. „Ten człowiek w życiu słowa prawdy nie powiedział”. To oczywiście o Tusku. Tak, tak, Donald to jest miś na miarę naszych możliwości!

No ale… kto nie cytował „Misia”, niech pierwszy rzuci kamieniem. Tak czy owak w pierwszy dzień wiosny Mateusz Morawiecki zorganizował konferencję prasową. Było tam dużo o Tusku. I tak narodziła się nowa świecka tradycja. Kiedyś było topienie Marzanny, a teraz topienie Donalda.

Przetrwaliśmy zimę – ogłosił premier – choć zapomniał dodać, że zimy w sumie nie było. Pogodę też pewnie zawdzięczamy rządowi. Tak jak wszystko inne. A przetrwanie, oczywiście, czarnemu jak śnieg węglowi z Kolumbii.

W pierwszy dzień wiosny były bowiem łzawe opowieści o liczeniu wagonów z węglem. Tym razem w wykonaniu Jacka Sasina. Kto co lubi. Jedni liczą barany, inni wagony. Zresztą baranów wokół tyle, że nawet taki fachowiec jak Sasin by się nie doliczył.

Jakiś baran postanowił np. stworzyć konkurencyjny kult wraku. Zamiast się napić piwa, Tusk z Sebastianem męczennikiem prezentowali w Żywcu zniszczone seicento. To samo, które staranowało Beatę Szydło! Od teraz jest pomnikiem arogancji władzy. Jak na nasz gust, to może też być pomnikiem nieudolności opozycji.

Czytaj więcej

Cieślik&Górski: Komisarz Halski na tropie

No bo powiedzmy sobie jasno, to jednak obciach, że były szef Rady Europejskiej urządza jakieś żałosne happeningi. Przez lata to PiS był najbardziej obciachowy, ale widzimy, że Platforma i w tej konkurencji nie chce być gorsza. Kto im tak wspaniale doradza? To poczucie humoru… Czyżby Jan Pietrzak zmienił opcję?

Swoją drogą ostatnio na każdym spotkaniu ktoś Tuska atakuje. W Żywcu znalazł się obrońca TVP, który o kłamstwa oskarżał TVN. Tymczasem na imprezach PiS-u nic takiego się nie dzieje. Wyjścia są dwa: albo mają więcej zwolenników od PO, albo lepszą organizację. Tak czy owak, na razie kampania Platformy to wrak.

Jak wiadomo, najbardziej trzeba się strzec przyjaciół. Dowodzi tego również komedia z obywatelskim sondażem „Gazety Wyborczej”. Nawet zwolennicy opozycji uznali, że to manipulacja. W sumie to nikt do tej pory tak bardzo nie ośmieszył pomysłu na jedną listę Donalda Tuska. Możemy tylko powtórzyć, że my wciąż wolimy listę Marka Niedźwieckiego. Tyle że jej też nie ma…

PiS również notuje spektakularne sukcesy. Np. na TikToku. Gwiazdą jest tam teraz poseł Fogiel, który zadał użytkownikom pytanie, za co nienawidzą PiS-u. Zgodnie z oczekiwaniami użytkownicy po nim pojechali. Ale Fogiel cieszy się z zasięgów. To trochę tak, jak w starym dowcipie o facecie, który się chwali, że jest z ważnym prezesem na „ty”. Na „ty ch…”.

Nie da się powiedzieć nic ciekawego na temat spotkania Putin – Jinping, ale mamy o każdym z nich coś z osobna. Władimir Władimirowicz pierwszy raz od wybuchu wojny pojechał na tereny okupowane. I natychmiast pojawiły się pogłoski, że to sobowtór. W sumie co za różnica. Sobowtór ma równie paskudną gębę jak oryginał. Jak to mówią, „Krym na noc, Krym na dzień” i masz efekty.

Czytaj więcej

Cieślik&Górski: Nie przenoście nam stolicy do Rzeszowa

W tym samym mniej więcej czasie kanclerz tysiąclecia Olaf Scholz ogłosił, że regularnie dzwoni do Putina. I że miło sobie gaworzą. Nas ciekawi tylko, czy gada z nim oryginał, czy sobowtór. Podejrzewamy, że oryginał pokazują tylko Chińczykom. Ale zaraz potem go chowają.

Chińczyki oczywiście trzymają się mocno. A już towarzysz Xi Jinping szczególnie. W związku z tym parę dni temu w Hongkongu zdjęto z ekranu horror „Puchatek: Krew i miód”. Wszystko przez to, że w antyrządowych memach Xi przedstawiany jest jako Kubuś. I to jest miś na miarę chińskich możliwości.

To jeszcze na koniec kilka słów na temat psychiatrycznej frakcji opozycji. Otóż Roman Giertych odkrył spisek, a Tomasz Lis go wsparł w jego demaskowaniu. Uwaga, uwaga: to PiS podsunął TVN-owi materiały na papieża! Żeby móc teraz Jana Pawła II bronić! To się nazywa obrona przez atak!

No i na drugą nóżkę też było coś o TVN-ie. Rafał Bochenek z PiS-u na konferencji prasowej zapytał dziennikarza stacji, czy przekazał mu pytania od Donalda Tuska. Bardzo uprzejmie! Bo przecież mógł zapytać, czy to nie są pytania od Władimira Putina… Albo któregoś z jego licznych sobowtórów.

Dużo się nie pomyliliśmy, typując, że premier wkrótce zacznie rzucać grepsami z „Samych swoich”. Zamiast tego był „Miś”. „Ten człowiek w życiu słowa prawdy nie powiedział”. To oczywiście o Tusku. Tak, tak, Donald to jest miś na miarę naszych możliwości!

No ale… kto nie cytował „Misia”, niech pierwszy rzuci kamieniem. Tak czy owak w pierwszy dzień wiosny Mateusz Morawiecki zorganizował konferencję prasową. Było tam dużo o Tusku. I tak narodziła się nowa świecka tradycja. Kiedyś było topienie Marzanny, a teraz topienie Donalda.

Pozostało 89% artykułu
Plus Minus
Trwa powódź. A gdzie jest prezydent Andrzej Duda?
Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi