Remanent po Bidenie trwa. Echa kłótni o to, kto dłużej rozmawiał z wujkiem z Ameryki, dotarły ponoć do Waszyngtonu. Niektórzy się śmiali, że Donald Tusk nawet zdjęcia sobie nie zdążył zrobić. Okazuje się, że zdążył i pokazał w sieci. Podobno fotografii szukano nawet w Białym Domu! Cieszymy się z odnalezienia zguby! Chociaż uważamy, że za zdjęcie z Dodą dostałby więcej lajków.
Tenże sam Tusk musiał w mediach komentować fakt, że uścisnął rękę prezydentowi Dudzie. Przyznajemy: robił to z zażenowaniem. Nawet dla niego okazało się to za dużo. Cóż, jak by to dyplomatycznie ująć… Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało. Dla niewtajemniczonych wyjaśnienie: to cytat. I nie chodzi tu o to, co komu dyndało.
Remanentu cd. Bart Staszewski nagrał Jarosława Kaczyńskiego tuż po wystąpieniu Bidena. Prezes miał oświadczyć, że prezydent USA „nic nie powiedział”. Media prorządowe, oczywiście, zaprzeczają. Niepotrzebnie. Biden nic nie powiedział. Chociaż gadał ze 20 minut.
Prezes z zasady tylko wnioski wyciąga niewłaściwe, ale diagnozy ma trafne. Na wszelki wypadek sprawdziliśmy. Jarosław Kaczyński mówi na filmiku „nic nie powiedziałem”. Czyli znowu trafna diagnoza. Bo nic nie powiedział.
Czytaj więcej
Wujek Józek, piękny Radosław i walentynki Kaczyńskiego, czyli na kogo głosuje CIA?