Kraj ten został zbudowany przez imigrantów i jako pierwszy na świecie przyjął politykę wielokulturowości. Od kilku lat na światło dzienne wychodzi jednak coraz więcej faktów potwierdzających, że w tym idyllicznym kraju dopuszczano się zbrodni i nadużyć wobec rdzennych mieszkańców. „Autostrada łez” Jessiki McDiarmid to kolejna poświęcona temu zagadnieniu książka. Wcześniej mogliśmy przeczytać m.in. o horrorze dzieci odbieranych rodzicom i umieszczanych w placówkach kościelnych w reportażu „27 śmierci Toby’ego Obeda” polskiej autorki Joanny Gierak-Onoszko.
Czytaj więcej
Po wojnie w Polskim Radiu nie znaleziono żadnych nośników i uznano, że uległy zniszczeniu. Po latach część udało się odnaleźć. Zostały wydane w formie albumu.
Tytułowa droga to 725-kilometrowy odcinek w północno-zachodniej Kolumbii Brytyjskiej. Nikt nie wie, kim była pierwsza rdzenna kobieta, która zniknęła na tej trasie, i do tej pory nikt nie zdołał policzyć zamordowanych w jej okolicach dziewcząt. A statystyki pokazują, że rdzenne kobiety częściej niż inne spotykają się z przemocą i są bardziej na nią narażone z powodu swojego pochodzenia oraz płci. Ich liczne zaginięcia i morderstwa nie wywoływały zbytniego zainteresowania władz czy mediów.
Czytaj więcej
Zbieg okoliczności i przypadkowe zdjęcie sprawiają, że 18-letnia Pola Raksa, studentka polonistyki, trafia do filmu „Szatan z VII klasy". – Ja nie grałam. Ja miałam wyłącznie tremę – wspomina aktorka. Od razu wpadła w tryb filmowej machiny i sławy. Największą popularność przyniósł jej serial „Czterej pancerni i pies".
Do autorki książki przez lata dochodziły informacje o kolejnych zaginięciach kobiet i dziewcząt. Postanowiła wrócić w rodzinne strony i drobiazgowo przedstawić historie ofiar. Jej reportaż śledczy przypomina o błędach Kanady z przeszłości. McDiarmid szczegółowo wyjaśnia, na czym polega systemowy rasizm i dlaczego rdzenna ludność była zarazem nadmiernie nadzorowana i niedostatecznie chroniona.