Trzydniowe posiedzenie KRS było debiutem czwórki posłów opozycji, których stosunek do legalności obecnej Krajowej Rady Sądownictwa jest dość jednoznaczny. Reprezentanci Sejmu pokazali, że nie zamierzają być biernymi obserwatorami aktywności kwestionowanej Rady. Próba zablokowania kandydatury prof. Kamila Zaradkiewicza na szefa Krajowej Szkoły Sędziów i Prokuratury, nieprzyjęcie przez posła Tomasza Zimocha propozycji kandydowania na wiceprezesa KRS czy wezwanie policji przez posłankę Kamilę Gasiuk-Pihowicz po groźbach „wetknięcia uchwały w gardło”, jakie miały paść ze strony sędziego Macieja Nawackiego, dobrze ilustrują klimat, jaki zapanował w tej instytucji.
Przez ostatnie lata KRS, mimo zapadających orzeczeń i krytyki, działała w wewnętrznym, cichym konsensusie. Teraz zaczyna się to zmieniać. W najbliższym czasie nie należy się jednak spodziewać rewolucji. Zasiadający w Radzie sędziowie mają większość zdolną do odrzucenia wniosków swoich przeciwników. Zatem protest będzie ograniczony raczej do sfery werbalnej.
Czytaj więcej
Polska ma systemowy problem z upolitycznionym wyborem sędziów, nowymi izbami w Sądzie Najwyższym i uzależnioną od polityki skargą nadzwyczajną – orzekł w czwartek Europejski Trybunał Praw Człowieka. Odwołanie sędziów z neo-KRS pomoże uzdrowić sądy – mówią eksperci po wyroku Strasburga ws. Lecha Wałęsy.
Sejm może przyjąć uchwałę kwestionującą legalność zasiadających w KRS sędziów, co zresztą jest w planie. Jednak przyjęcie odpowiednich zmian ustawowych będzie wymagało już podpisu Andrzeja Dudy. I tu zaczyna się problem. W 2017 r. prezydent poparł ustawę wprowadzającą polityczny tryb wyboru sędziów do KRS i teraz będzie bronił tej decyzji, podobnie jak kadencji zasiadających tam sędziów, kończącej się w 2026 r. Dlatego bardziej realny jest scenariusz politycznej wojny wokół KRS niż przyjęcie zmian prawnych, które uzdrowiłyby sytuację. Nowy minister sprawiedliwości będzie miał co prawda możliwości blokady KRS, nie rozpisując nowych ogłoszeń na stanowiska sędziowskie, przez co wadliwa procedura nominacyjna zostanie zneutralizowana. Jednak taka blokada nie będzie mogła trwać wiecznie. KRS jest silnikiem kadrowym Temidy. Brak świeżych kadr, zastępujących odchodzących w stan spoczynku sędziów, może się negatywnie odbić na pracy sądów, jeszcze zwiększając przewlekłość procesów.
Czytaj więcej
Zdaniem komentatorów ETPC dostrzegł „oczywisty kontekst polityczny” polskiej skargi nadzwyczajnej i ją kwestionuje. Pokazuje to rozstrzygnięcie w sprawie Lecha Wałęsy, który sam wskazywał, że skarga nadzwyczajna narusza pewność prawa.