Zdaniem resortu ministra Ziobry, wyrok zapadł z naruszeniem Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Jak podaje ministerstwo, Trybunał w Strasburgu bezpodstawnie neguje legalność Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego w Polsce, a sam łamie reguły prawa międzynarodowego.
- W wyroku ETPC nie ma żadnego uzasadnienia dlaczego w składzie orzekającym znalazł się grecki sędzia. Reguła 29 ust. 2 pkt B regulaminu proceduralnego ETPC mówi, że jeżeli prezes sekcji uzna, że mniej niż trzy osoby na liście sędziów ad hoc przedstawionej przez państwo nie spełniają wymaganych kryteriów, wówczas może nie mianować sędziego do orzekania. ETPC w dzisiejszym wyroku nie wskazał, że mamy do czynienia z taką sytuacją. W przeszłości zdarzyło się już, że sędzia prof. Krzysztof Wojtyczek wycofał się z orzekania. Został wtedy wskazany sędzia ad hoc z polskiej listy. Teraz ta reguła została złamana - czytamy w oświadczeniu.
Czytaj więcej
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł w sprawie Lecha Wałęsy, że sposób powoływania sędziów Sądu Najwyższego jest problemem systemowym, wynikającym ze sposobu ukształtowania nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
- Niezależnie od tego, ETPC - spełniając zamówienie politycznych mocodawców - wykroczył poza zakres kompetencji przyznanych mu w prawie międzynarodowym. Wyrok stanowi wyraz dyskryminacji Polski. KRS jest niemal kalką rozwiązań przyjętych w Hiszpanii. Upolitycznienie procesu nominacji sędziów w Polsce jest o wiele mniejsze niż w wielu państwach europejskich. Ale tylko wobec Polski stanowi to zarzut. Nikt nie wysuwa natomiast zastrzeżeń choćby wobec Niemiec, gdzie sędziów federalnych powołują bezpośrednio politycy. Sędziowie ETPC i TSUE również są wskazywani przez polityków. I nikogo to nie oburza. ETPC uzasadnił swój wyrok rzekomą wadliwością powołania KRS, a co za tym idzie sędziów SN. Tymczasem to właśnie on, a nie polskie instytucje, złamał obowiązujące prawo - dodaje ministerstwo.
KRS przyjmuje uchwałę. "Wielki wstyd"
Krajowa Rada Sądownictwa, której wyrok Trybunału również się nie spodobał, na wniosek byłej wiceminister sprawiedliwości Anny Dalkowskiej — przyjęła uchwałę stwierdzającą, że wyrok ETPCz nie ma mocy wiążącej.