Isański, Kozłowski: gdy sądy porzucają obywateli, RPO musi bronić ich mocniej

Cieszy każde zainteresowanie Rzecznika Praw Obywatelskich łamaniem praw obywatela. Właśnie zgłosił swój udział do jednej ze skarg kasacyjnych obywatela w sprawie podatkowej (II FSK 2603/20) dotyczącej rażącego naruszenia prawa poprzez wydanie decyzji nakładającej podatek, gdy z ustawy on nie wynika. Jednak taka inicjatywa może pomóc jednej osobie, której sprawa i tak jest już wygrana, dzięki wcześniejszym działaniom Fundacji Praw Podatnika, o czym RPO doskonale wie. Potrzebne jest działanie systemowe.

Publikacja: 09.06.2023 16:34

Isański, Kozłowski: gdy sądy porzucają obywateli, RPO musi bronić ich mocniej

Foto: Adobe Stock

Analogicznie RPO postąpił np. w 2018 roku zgłaszając swój udział do sprawy ulgowicza meldunkowego, którym był inwalida – sygn. II FSK 1960/17. Fiskus nałożył na niego podatek dochodowy (!), gdy z uwagi na niedowład nóg musiał zamienić mieszkanie z 4 piętra w bloku bez windy na takie samo położone na parterze, a nie złożył oświadczenia o zameldowaniu przez ponad rok w zamienianym mieszkaniu, bo wymóg złożenia takiego zbędnego oświadczenia był przed obywatelami ukryty – stanowił pułapkę.

Tam też wcześniej FPP doprowadziła do zmiany linii orzeczniczej i pozytywny dla podatnika wynik sprawy był oczywisty. Co ciekawe Fundacja bezskutecznie wnosiła na rozprawie aby NSA podjął uchwałę ujednolicającą orzecznictwo, bo wcześniej wydano prawie 1000 błędnych wyroków. Oraz aby niezależnie od tego Prezes NSA skierował wniosek do TK o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją przepisu wymagającego złożenia oświadczenia o zameldowaniu jako warunku zwolnienia z podatku. RPO nie poparł żadnego z nich. Następnie częściowo dostrzegł swój błąd i zgłosił swój udział do sprawy przed TK ze skargi konstytucyjnej SK 64/20, która została sporządzona pro bono przez współpracującą z FPP Kancelarię Prawną Głuchowski Siemiątkowski Zwara. Podczas gdy RPO ma uprawnienie i powinien był dużo wcześniej samodzielnie skierować sprawę do TK, o co bezskutecznie wielokrotnie apelowaliśmy. Warto dodać, że zarówno Sejm jak i Prokurator Generalny poparli tą skargę konstytucyjną, jednak TK do dziś wyroku nie wydał, pomimo, że sprawa od dawna gotowa jest do wydania wyroku. Trudno zrozumieć również dlaczego nie poparł wówczas wniosku o podjęcie uchwały ujednolicającej orzecznictwo, która chroniłaby praw tysięcy obywateli, a nie jednego.

Gdyby wówczas RPO zadziałał systemowo to sprawa wszystkich ulgowiczów byłaby dawno temu rozwiązana. Co więcej merytoryczna treść jego stanowiska do w/w sprawy II FSK 1960/17 umożliwiła NSA właśnie wyjątkowe i wątpliwe prawnie - choć słuszne i sprawiedliwe – wydanie orzeczenia, które przez ową specyfikę umacniało generalnie błędne rozumowanie prawnicze w sprawie większości ulgowiczów.

Czytaj więcej

Marek Isański: Kiedy fiskus popełnia przestępstwo?

Tak więc przystąpienie RPO do sprawy inwalidy w istocie było wręcz szkodzące. Bowiem wysuwane wtedy argumenty niepotrzebnie przyczyniły się na wiele miesięcy do utrzymywania nurtu orzeczniczego, według którego złożenie oświadczenia było niezbędne, ale można je było złożyć w najróżniejszej formie. Należy dodać – w formie w ogóle ustawowo nie przewidzianej (sic!). To taka ręczna pomoc sędziów skrzywdzonym obywatelom, a jednocześnie brak prawniczej elementarnej wyobraźni o tym co oznacza ochrona praw obywatela przez sąd. Między innymi dlatego, że większość ulgowiczów w postępowaniach podatkowych świadomie potwierdzała, że na pewno żadnego oświadczenia nie złożyli. Oni więc dalej byli krzywdzeni, bo byli słusznie przekonani, że są ulgowiczami, ale mieszkaniowymi (!), zamieniali mieszkania. Rażącego naruszenia prawa jakim było odebranie tym obywatelom prawa do ulgi mieszkaniowej do dziś ani RPO ani żaden skład sędziowski NSA nie zauważył.

Dopiero po kolejnych miesiącach sądy przyznały rację FPP, że oświadczenie jest całkowicie zbędne, co RPO i media uznały za ogromny sukces NSA. I sprawę skrzywdzenia prawie 20 tysięcy rodzin uznano za załatwioną, podczas gdy umożliwiono odzyskanie majątku zaledwie kilkuset z nich (!)

Aktualnie NSA winien pilnie podjąć uchwałę ujednolicającą w sprawie rażącego naruszenia prawa, niezależnie od tego, że w sprawie do której zgłosił swój udział RPO ma zostać wydany wyrok uwzględniający skargę kasacyjną ulgowicza.

Ta konkretna sprawa wyznaczona została na jesień. Dlatego RPO powinien do tego czasu złożyć samodzielnie wniosek o podjęcie uchwały, do czego, przypomnijmy, jest uprawniony i w okolicznościach sprawy chyba zobowiązany. Aby nie marnować więcej czasu n iezwłocznie powinien poprzeć wniosek o podjęcie uchwały ujednolicającej, jaki złożyła FPP do prezesa NSA.

Taki wniosek powinien poprzeć też MF, aby podległy mu aparat skarbowy zaprzestał wydawania decyzji odmawiających stwierdzenia nieważności opierających się na obszernej, ale błędnej, wcześniejszej linii orzeczniczej NSA. Poza zaprzestaniem kompromitacji powagi organów państwa pomoże to rozwiązać problem wielu ulgowiczów.

Przede wszystkim chodzi o to aby takich karygodnych błędów nie popełniono w przyszłości, bo jak na razie sprawa ofiar ulgi meldunkowej dowodzi, że ani sąd ani fiskus niczego się na własnych błędach nie nauczyli. Co, nie zagraża, ale już łamie konstytucyjnie osadzone prawa człowieka w Polsce, łamie zaufanie do Państwa, łamie godność człowieka, jest zgodą na okradanie przez państwo obywateli „w imię prawa”. Prowadzi wprost do emigracji zarówno wewnętrznej jak i zewnętrznej z powodów dysfunkcji podstawowych przewidywalnych zasad rządów prawa, co tak jest obecnie, i jakże słusznie, intensywnie uwypuklane.

Analogicznie RPO postąpił np. w 2018 roku zgłaszając swój udział do sprawy ulgowicza meldunkowego, którym był inwalida – sygn. II FSK 1960/17. Fiskus nałożył na niego podatek dochodowy (!), gdy z uwagi na niedowład nóg musiał zamienić mieszkanie z 4 piętra w bloku bez windy na takie samo położone na parterze, a nie złożył oświadczenia o zameldowaniu przez ponad rok w zamienianym mieszkaniu, bo wymóg złożenia takiego zbędnego oświadczenia był przed obywatelami ukryty – stanowił pułapkę.

Pozostało 91% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?