Marek Kozubal: Jak prezydent chce wzmocnić armię, czyli nowa reforma systemu dowodzenia

Po wielu latach opóźnienia Prezydent RP Andrzej Duda chce doprowadzić do końca rozpoczętą przez PiS reformę systemu dowodzenia i kierowania armią, ale to nie jedyne zmiany, które proponuje.

Publikacja: 17.08.2023 15:47

Żołnierze Wojska Polskiego na ćwiczeniach

Żołnierze

Żołnierze Wojska Polskiego na ćwiczeniach

Foto: Archiwum MON

Do Sejmu trafił właśnie prezydencki projekt ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Wprowadza ona poważne zmiany w dowodzeniu armią m.in. likwiduje Dowództwo Operacyjne z którym skonfliktowany jest szef MON. Prezydent chce też wprowadzenia nowych stanów zagrożenia państwa. Proponuje też nowe zasady używania broni przez wojsko w czasie pokoju, w tym wobec „niezidentyfikowanych uzbrojonych formacji”, czyli np. zielonych ludzików Prigożina.

Zapasowe stanowiska i nowe stany gotowości obronnej państwa

Zupełną nowością jest zobowiązanie do tworzenia przez najważniejsze organy państwa zapasowych stanowisk kierowania na wypadek wojny. Mają one zostać stworzone m.in. dla prezydenta, premiera, MON, ministrów, wojewodów. To zaskoczenie, bo wydawać by się mogło, że nasze państwo dysponuje już takimi miejscami.

Czytaj więcej

Prezydent Andrzej Duda zapowiada zmianę systemu dowodzenia armią

Prezydent Andrzej Duda chce wprowadzić nowe stany gotowości obronnej państwa: stan stałej gotowości obronnej państwa i stan pełnej gotowości obronnej państwa. „W przypadku zewnętrznego zagrożenia państwa, w tym zagrożenia bezpośredniego, gdy nie wprowadzono stanu wojennego, w stanie stałej gotowości obronnej państwa możliwe jest uruchamianie wybranych elementów systemu obronnego na zasadach określonych w Planie Reagowania Obronnego Rzeczypospolitej Polskiej” – zapowiada. O wprowadzeniu takich stanów ma decydować prezydent RP na wniosek Rady Ministrów. W przypadku podwyższania gotowości obronnej państwa mają zostać wprowadzone stałe dyżury w kluczowych instytucjach i urzędach.

Nowe zasady użycia broni przez żołnierzy - przeciwko grupie Wagnera

Z prezydenckiego projektu wynika, że oddziały lub pododdziały Sił Zbrojnych „mogą zostać wydzielone, przemieszczone lub użyte w rejonie zagrożenia w przypadku”: koncentracji obcych wojsk lub „niezidentyfikowanych uzbrojonych formacji” w rejonie granicy państwa w sile pozwalającej na przeprowadzenie bezpośredniego ataku; nieuprawnionego przekroczenia przez nie granicy; ostrzelania terytorium państwa.

Wprowadza zmiany w ustawie o obronie Ojczyzny, które pozwalają żołnierzom na użycie broni w czasie pokoju. Mają prawo stosowania środków przymusu bezpośredniego, użycia broni i innego uzbrojenia m.in. w celu odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność osoby oraz w celu przeciwdziałania czynnościom zmierzającym bezpośrednio do takiego zamachu; przeciwko osobie niepodporządkowującej się wezwaniu do natychmiastowego porzucenia broni lub innego niebezpiecznego narzędzia, którego użycie może zagrozić życiu, zdrowiu lub wolności osoby; przeciwko osobie, która usiłuje bezprawnie, przemocą odebrać broń żołnierzowi lub innej osobie uprawnionej do posiadania broni; w celu odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na Siły Zbrojne oraz obiekty i urządzenia ważne dla Sił Zbrojnych; w pościgu w celu ujęcia osoby, jeżeli schroniła się w miejscu trudno dostępnym, a z okoliczności towarzyszących wynika, że może użyć broni lub innego niebezpiecznego narzędzia, których użycie zagrozić może życiu, zdrowiu lub wolności osoby; w celu ujęcia lub udaremnienia ucieczki osoby zatrzymanej, jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie, że osoba zatrzymana może użyć broni palnej, materiałów wybuchowych lub niebezpiecznego narzędzia.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Defilada wojskowa w Warszawie. Łyżka dziegciu w kotle grochówki

„Żołnierze mają prawo do wyprzedzającego stosowania środków przymusu bezpośredniego, użycia broni, innego uzbrojenia oraz wszelkich innych dozwolonych prawem międzynarodowym środków dla zapewnienia samoobrony, ochrony sprzętu i miejsca stacjonowania” – dodaje projekt. Jednak może to nastąpić tylko na rozkaz dowódcy jako szczególny i ostateczny środek. „Użycie broni i innego uzbrojenia powinno następować w sposób i z natężeniem proporcjonalnym do zagrożenia, wyrządzający możliwie najmniejszą szkodę i nie narażać innych osób, a w szczególności osób postronnych, na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. O ile sytuacja na to pozwala oraz nie wynika to wprost z celu realizacji zadania, użycie broni i innego uzbrojenia przeciwko osobie nie powinno zmierzać do pozbawienia jej życia”.

Prezydent Andrzej Duda zakłada, że w czasie działań antyterrorystycznych z policją mogą współdziałać żołnierze, którzy dowodzeni będą przez Dowódcę Komponentu Wojsk Specjalnych.

Na czym polega nowy system dowodzenia armią

Projekt wprowadza też zmiany systemu dowodzenia armią. Likwiduje Dowództwo Operacyjne i Dowództwo Generalne, a w to miejsce tworzy Dowództwo Sił Połączone, któremu podlegają Dowódca Wojsk Lądowych, Dowódca Sił Powietrznych, Dowódca Marynarki Wojennej oraz Dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej. To oznacza, że WOT wyjdzie spod kurateli szefa MON, któremu teraz podlega. Można założyć, że Dowódca Sił Połączonych może zostać Naczelnym Dowódcą Sił Zbrojnych, bowiem on ma stworzyć jego stanowisko działania. Kadencje likwidowanych dowództw mają upłynąć w sześć miesięcy po wejściu w życie nowej ustawy. Projekt zakłada również utworzenie Wojsk Medycznych.

W czasie pokoju szefowi MON będą podlegały: Dowódca Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, Dowódca Komponentu Wojsk Specjalnych oraz Dowódca Komponentu Wojsk Medycznych. Zaś Szefowi Sztabu Generalnego WP: Dowódca Połączonych Rodzajów Sił Zbrojnych i Szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. W okresie stanu wojennego lub w czasie wojny całe wojsko będzie podlegało Naczelnemu Dowódcy Sił Zbrojnych.

Czytaj więcej

Jacek Czaputowicz: Morawiecki zasłużył na pomnik w Brukseli

Nie ma wątpliwości, że prezydent Duda chce wzmocnić swoją pozycję. Biuro prezydenta RP tłumaczy, że zmiany przygotowało w porozumieniu z MON. m.in. w oparciu o doświadczenie z ćwiczenia przeprowadzonego w styczniu 2023 r. „Ćwiczenie wykazało, że obecna sytuacja środowiska bezpieczeństwa, wynikająca w szczególności z prowadzonej wojny w Ukrainie oraz intensyfikacja działań poniżej progu wojny skierowanych m.in. przeciwko Polsce, wymusza dostosowanie lub dookreślenie zakresu odpowiedzialności zasadniczych organów kierowania obroną państwa” – czytamy w uzasadnieniu. Ale wskazuje też na wnioski z ćwiczenia wojskowego „Zima” w 2017 r. i „Zima” w 2021 r. To również kontynuacja reformy systemu kierowania i dowodzenia rozpoczętej przez rząd w 2018 r., która zresztą została zapowiedziana przez PiS już w 2015 r.

Zmiany proponowane przez prezydenta są ważne, ale spóźnione. Nie ma jasności na ile parlament będzie się mógł nad nimi pochylić w ogniu kampanii wyborczej. Tym bardziej, że wprowadzenie nowych stanów zagrożenia państwa, może skutkować zmianą w Konstytucji.

Do Sejmu trafił właśnie prezydencki projekt ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Wprowadza ona poważne zmiany w dowodzeniu armią m.in. likwiduje Dowództwo Operacyjne z którym skonfliktowany jest szef MON. Prezydent chce też wprowadzenia nowych stanów zagrożenia państwa. Proponuje też nowe zasady używania broni przez wojsko w czasie pokoju, w tym wobec „niezidentyfikowanych uzbrojonych formacji”, czyli np. zielonych ludzików Prigożina.

Pozostało 93% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Kandydatem PiS w wyborach prezydenckich będzie Karol Nawrocki. Chyba, że jednak nie
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Trzeba było uważać, czyli PKW odrzuca sprawozdanie PiS
Opinie polityczno - społeczne
Kozubal: 1000 dni wojny i nasza wola wsparcia
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Apel do Niemców: Musicie się pożegnać z życiem w kłamstwie