Z pozwem przeciwko spółdzielni wystąpił w lutym 2002 r. przedsiębiorca handlujący opałem. Domagał się nakazu zapłaty 84 091,90 zł za dostarczony opał. Nakaz uzyskał, ale spółdzielnia odwołała się do sądu. Żądała uchylenia nakazu ze względu na uzasadnione przypuszczenie, że nie otrzymała opału w takiej ilości i gatunku jak to wynikało z faktur wystawionych przez handlarza. Na wniosek spółdzielni sąd zawiesił postępowanie z powodu toczącego się przeciwko przedsiębiorcy postępowania karnego. Jednak potem, po umorzenia tego postępowania, utrzymał nakaz zapłaty w mocy.
Wyrok ten został zaskarżony przez spółdzielnię.
Komornik wyegzekwował dwa razy tyle
Sąd Apelacyjny w Poznaniu ustalił, że już po wydaniu zaskarżonego wyroku, zostało wszczęte na nowo postępowanie karne przeciwko przedsiębiorcy, a także byłemu prezesowi spółdzielni. W lipcu 2010 r. Sąd Okręgowy w Zielonej Górze utrzymał w mocy wyrok uniewinniający obu oskarżonych. Bezsporne przy tym było, że zarzuty postawione handlarzowi w postępowaniu karnym związane były z dostawą opału objętego spornymi w sprawie cywilnej fakturami. W konsekwencji, wyrokiem z 3 listopada 2010 roku Sąd Apelacyjny w Poznaniu oddalił apelację spółdzielni jako bezzasadną. Oddalona została również skarga kasacyjna w tej sprawie.
Komornik wszczął postępowanie egzekucyjne wobec spółdzielni. Do końca lipca 2019 r. wyegzekwował łącznie kwotę 169 959,15 zł. Jak się w końcu okazało - na postawie orzeczeń uzyskanych w oparciu o poświadczające nieprawdę faktury.
Jednak winni
Na skutek wniesionej kasacji wyrok z 2010 r. prawomocnie uniewinniający przedsiębiorcę i byłego prezesa spółdzielni został uchylony. Po ponownym dwukrotnym procedowaniu sprawy w grudniu 2018 r. zapadł wyrok skazujący.