Właściciele nabywanych mieszkań dość szybko wymieniają
się informacjami o nieuczciwych pośrednikach. – Niestety muszę przyznać, że takie pseudopośrednictwo często prowadzą Polacy lub osoby z krajów sąsiadujących z Polską, które wcześniej pracowały w Hiszpanii, np. w hotelach, i potrafią porozumieć się po hiszpańsku, choćby słabo. Wzbudzają tym samym zaufanie na zasadzie „pani Kasia nam wszystko pokaże, wytłumaczy”. Mój hiszpański sąsiad, Polak pracujący w Irlandii, stracił przez taką panią Kasię 2 tys. euro – potwierdza Agnieszka, lekarz dentysta z Warszawy, która kupiła swój segment w regionie Walencja w 2022 r. W jej przypadku decyzja o zakupie nieruchomości była zaplanowana od dłuższego czasu i jest pierwszym etapem szerszego planu. – Chcę popracować intensywnie w zawodzie jeszcze kilka lat, po to aby odłożyć pieniądze i móc przenieść się na stałe za granicę na „wcześniejszą emeryturę", bez konieczności stałego zarobkowania. Wybrałam Hiszpanię z uwagi na klimat, przystępne ceny i otwartych ludzi — wskazuje. Zaoszczędzone pieniądze chce wydać m.in. na zakup kolejnych nieruchomości, by potem czerpać zyski z najmu.
Jak uniknąć nieuczciwych agencji?
Oczywiście można zabezpieczyć się przed osobami, które chcą zarobić na potencjalnych nabywcach nieruchomości. – Warto wcześniej sprawdzić, czy agent lub adwokat ma uprawnienia do wykonywania zawodu, czyli czy jest wpisany do rejestru agentów nieruchomości jako API – to oficjalne określenie agentów wpisanych do rejestru lub na listę odpowiedniej okręgowej izby adwokackiej. Wtedy zagwarantowane będzie wyższe bezpieczeństwo planowanej transakcji, a w przypadku popełnienia przez nich błędu, pozwoli to dochodzić z ich OC odszkodowania za szkody wyrządzone przy świadczeniu przez nich usług. Warto nadmienić, że w Andaluzji i Katalonii (wspólnoty autonomiczne Hiszpanii – red.) pośredniczenie w obrocie nieruchomościami wiąże się z obowiązkiem wpisu na listę agentów nieruchomości – mówi mec. Wach.
Często przydaje się też sprawdzenie komentarzy o agencji w internecie, na portalach społecznościowych. Bardzo ważne jest też uważne przeczytanie umowy, którą podpisujemy z agentem i sprawdzenie, czy znajdują się w niej wszystkie kwestie, o których agent nas zapewniał podczas rozmów, oraz jaki jest zakres jego usług i sposobu rozliczenia współpracy – czy będziemy zobowiązani do zapłaty prowizji. Zazwyczaj tę ostatnią płaci sprzedający nieruchomość, ale w niektórych wspólnotach autonomicznych, np. Walencji, cześć tych kosztów przerzuca się na kupującego. Przed oglądaniem nieruchomości warto też dopytać, czy przewidziane są jeszcze jakiekolwiek inne, dodatkowe koszty – wskazuje prawniczka.
Przed decyzją o wyborze pośrednika warto ustalić miejsce, w którym ma się znajdować nieruchomość. Nasi rozmówcy wskazują, że szukanie „na sucho” nie ma sensu, konieczny jest przyjazd do Hiszpanii
Konsekwencje braku ostrożności mogą być znaczące. – Mamy przykład Polaka, który padł ofiarą oszustwa. Wydawało mu się, że kupił dom na Wyspach Kanaryjskich, a przelał całość kwoty – 200 tys. euro – na rachunek oszusta udającego adwokata. Został zwiedziony tym, że jego „pośrednik” był elegancko ubrany, przyjmował go w znanych restauracjach. Okazało się, że wcześniej wyłudzał pieniądze od kobiet na rzekome operacje plastyczne. Kiedy poszkodowany do nas trafił, nie miał już nawet środków na prowadzenie postępowania karnego – podkreśla mec. Wach. Tłumaczy, że nawet jak się zna język, to się nie zna prawa, a nawet jak się zna prawo, to jeszcze jest praktyka instytucji.
Zapytani
przez nas nabywcy mieszkań w Hiszpanii potwierdzają, że przy zakupie korzystali z
usług prawnika. – To koszt ok. 1–2 tys. euro. Nie jest to ogromna kwota, biorąc pod uwagę jak duże ryzyka wiążą się z zakupem nieruchomości w obcym kraju – odpowiada pan Marcin.