Mieszkaniówka wstrzymuje oddech. Rząd przyspiesza prace nad programem tanich kredytów „Na start”. Klienci i sprzedający głowią się, jakie przyjąć strategie. Decydować się na transakcje dziś, czy czekać na dopłaty? Deweloperzy dorzucają zaś do pieca, szykując ofertę dla beneficjentów programu. Tymczasem jego twórcy, szefowie Ministerstwa Rozwoju i Technologii, Krzysztof Hetman i Krzysztof Kukucki, szykują się do odlotu. Ten pierwszy ma wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego, drugi w niedzielę 21 kwietnia powalczy o fotel prezydenta Włocławka (przeszedł do drugiej tury). Chaos w mieszkaniówce może się więc pogłębić.
Czytaj więcej
Nie można mieć pretensji do nastawionych na zyski firm, że są głównymi dostawcami mieszkań w Polsce. Budownictwo społeczne i komunalne od dawna jest na marginesie. Czy dosypanie miliardów złotych zmieni te proporcje?
Pierwsza wersja programu „Na start”, a ceny mieszkań skaczą
Projekt ustawy o kredycie „Na start” ujrzał światło dzienne 8 kwietnia. – Zapowiada się kolejny program wspierający popyt, a doświadczenie uczy, że kończy się to dalszym wzrostem cen – mówi Marcin Krasoń, ekspert Otodom Analytics. – Część osób może się wstrzymać z zakupem mieszkania do czasu wejścia w życie dopłat, co spowoduje skoki popytowe. Dla rynku nie jest to korzystne.
Jak zauważa Łukasz Browarczyk z trójmiejskiej agencji BIG Property, ceny mieszkań nie przestały rosnąć. – Spodziewamy się dalszych wzrostów, podobnie jak w przypadku „Bezpiecznego kredytu 2 proc.” („Bk 2 proc.”) – mówi Browarczyk. Jego zdaniem najmocniej mogą wzrosnąć ceny mieszkań trzypokojowych i większych, niezależnie od lokalizacji.
Najedź myszką (stuknij w ekran) na wykres, by wyświetlić interesującą Cię wartość liczbową. Jeśli w legendzie jest zestawienie kilku parametrów: 1) najeżdżając na legendę „interesująca Cię wartość” podświetli się na wykresie 2) możesz pojedynczo „wyłączać” widoczność, by zobaczyć jeden konkretny wykres.