Globalne platformy streamingowe Netflix i Disney+ za granicą mają ofertę dla osób szukających tańszego sposobu na oglądanie ich filmów i seriali. To abonament w wariancie z reklamami. W Polsce jeszcze ich nie ma, ale mają być. Tony Gunnarsson z Omdia uważa, że w 2024 r. pojawią się na pewno.
To będzie oznaczało, że giganci będą konkurowali o budżety reklamowe. O tym, co może się wydarzyć na rynku wartym kilka miliardów złotych rocznie rozmawialiśmy z Marcinem Boroszko.
Reklama wideo powyżej średniej
Marcin Boroszko jest konsultantem w Channel Factory Poland. Jak mówi w rozmowie z „Rz”: na co dzień wspiera zespół w Polsce, starając się ułatwiać firmie kontakty z domami mediowymi. Ich specyfikę poznał będąc szefem m.in. firmy Media Impact Polska odpowiedzialnej za sprzedaż reklam w Onecie.
Czytaj więcej
W święta czeka nas ledwie parę dużych premier. Horror „Saltburn”, muzyczny „Maestro” czy SF „Rebel Moon”. Najciekawsze dopiero w styczniu.
- Przez wiele lat pracowałem na rynku telewizyjnym. Z dzisiejszej perspektywy powiedziałbym, że różnica między nią a digitalem jest taka, jak przed zmianą lektury z 4-stronnicowej broszury na encyklopedię Britannica – mówi Marcin Boroszko pytany o perspektywy rynku reklamy internetowej w 2024 roku.