Koreanka Han Kang laureatką literackiego Nobla. Wiele łączy ją z Polską

Tegoroczna nagroda trafiła do Han Kang, dobrze znanej na świecie powieściopisarki, której cztery książki ukazały się po polsku. W 2016 r. dostała Międzynarodową Nagrodę Bookera za „Wegetariankę”.

Publikacja: 11.10.2024 04:30

Han Kang jest już 121. laureatką w historii literackiej Nagrody Nobla

Han Kang jest już 121. laureatką w historii literackiej Nagrody Nobla

Foto: Geoffroy VAN DER HASSELT / AFP

Od czasu głośnego skandalu i resetu w Akademii Szwedzkiej, kiedy to w 2018 roku wstrzymano się z wręczeniem literackiego Nobla, sztokholmskie algorytmy wydają się być perfekcyjnie naoliwione. Obdzielają nagrodą sprawiedliwie wszystkie kontynenty, języki, płcie i gatunki literackie.

Przypomnijmy: za rok 2018 zaległy Nobel powędrował do polskiej powieściopisarki Olgi Tokarczuk, w 2019 – austriackiego eseisty i dramaturga Petera Handkego, w 2020 – amerykańskiej poetki Lousie Glück, w 2021 – anglojęzycznego potomka kolonizowanych Afrykanów Abdulrazaka Gurnaha, w 2022 – Francuzki piszącej na wskroś osobistą prozę (Annie Ernaux). W ubiegłym roku wygrał Jon Fosse, norweski dramaturg i prozaik. Można było więc śmiało obstawiać, że w tym roku wyróżnienie powędruje do kobiety z dalekiego (od Europy) kręgu kulturowego, którą Zachód poznaje przez tłumaczenia.

Czytaj więcej

Han Kang z Korei Południowej laureatką literackiego Nobla'2024. Jedną powieść pisała w Warszawie

Najpierw Hollywood, teraz nagroda

53-letnia Han Kang z Korei Południowej została nagrodzona – jak powiedział w czwartek w historycznym budynku Giełdy przedstawiciel Szwedzkiej Akademii – „za jej intensywnie poetycką prozę, która każe nam konfrontować się z historycznymi traumami i odkrywa kruchość ludzkiego życia”. Następnie dodał, że Han Kang „przykłada niebywałą wagę do relacji ciała i duszy, życia i śmierci, a w swojej stylistyce – poetyckiej i eksperymentującej – wytycza nowe kierunki dla współczesnej prozy”.

Kang jest jednak o tyle ciekawą laureatką, że należy do ścisłego literackiego mainstreamu, co wcześniej zdarzało się nie tak znowu często. Przekłady, międzynarodowe nagrody, filmowe ekranizacje i setki artykułów.

Dowodem na popularność pisarki jest również to, że nawet w Polsce zostały wydane jej cztery powieści, na dodatek trzy w dużym wydawnictwie W.A.B., w przekładzie Justyny Najbar-Miller, doktor literaturoznawstwa z Uniwersytetu Warszawskiego.

Nie bez znaczenia jest też to, że Korea stanowi dziś wielką kuźnię artystycznych i popkulturowych talentów. Twórcy z tego azjatyckiego kraju podbili w ostatniej dekadzie muzykę, a przede wszystkim kino i platformy streamingowe – każda z nich chce mieć dziś jakiś koreański serial.

Ostatnim przykładem może być druga seria głośnego i cenionego „Pachinko” na Apple TV+, gdzie historia tego kraju łączy się ze współczesnością.

Poetycki debiut

Han Kang urodziła się w 1970 roku w Gwangju na południowym zachodzie Półwyspu Koreańskiego, półtoramilionowym mieście oddalonym 40 km od wybrzeża Morza Żółtego. W wieku dziewięciu lat wyjechała z rodzicami do Seulu. Pochodzi z twórczego domu – jej ojciec był powieściopisarzem, pisarzem jest również jej brat. Studiowała literaturę na Uniwersytecie Yonsei w Seulu i pod koniec lat 90. była na stypendium w USA.

Debiutowała w 1993 roku wierszami w koreańskim czasopiśmie literackim. W 1995 roku wydała swoją pierwszą książkę, zbiór opowiadań „Miłość Yeosu”. Trzy lata później opublikowała pierwszą powieść pt. „Czarny jeleń”.

Czytaj więcej

W czwartek literacki Nobel. Kto ma największe szanse na wygraną?

Kobieta, która przestała jeść mięso

Pierwszym głośnym dziełem Han Kang była powieść z 2002 roku „Twoje zimne ręce”, ale przełom nastąpił wraz z napisaniem „Wegetarianki” w 2007 roku, która została zekranizowana w jej ojczyźnie dwa lata później, a której angielski przekład ukazał się w 2015 roku. To wtedy Europa zapamiętała jej nazwisko, bo dostała za nią międzynarodowego Bookera, pokonując wówczas takie postaci światowej literatury jak Orhan Pamuk czy Elena Ferrante.

Bohaterka tej krótkiej, kameralnej powieści pewnego dnia wskutek dziwnego snu odmawia jedzenia mięsa. To wyraz jej sprzeciwu wobec świata. Buntuje się przeciw różnorakim zewnętrznym naciskom, społeczno-kulturowej presji, oczekiwaniom otaczających ją mężczyzn, domowym i rodzinnym obowiązkom, a także ułomności ludzkiego ciała.

Narratorem w pierwszej części „Wegetarianki” jest mąż bohaterki. I choć nie łączyła ich szczególnie bliska relacja, to okazuje się, że znał ją jeszcze mniej, niż sądził.

„Z dnia na dzień robiła się coraz chudsza. Jej wystające kości policzkowe niekorzystnie się zaostrzyły. Bez makijażu jej skóra była blada jak skóra chorego człowieka. (…) Co gorsza, zupełnie straciła ochotę na seks. Dawniej oddawała mi się bez zbędnych słów, a czasem sama inicjowała zbliżenie. Jednak teraz, gdy próbowałem dotknąć jej ramienia, w milczeniu się odsuwała (…). Nawet jeśli jej zachowanie wydawało mi się czasem niepokojące, nie chciałem dopuścić do siebie myśli, że moja żona powinna poddać się leczeniu albo przynajmniej skonsultować ze specjalistą. »To tylko rodzaj choroby, a nie wada charakteru« – tak mógłbym powiedzieć jedynie o kimś nieznajomym. Serio, nie miałem obycia z takimi dziwactwami” – czytamy w przekładzie Justyny Najbar-Miller wspieranej w tym przypadku przez In Choi Jeong.

Spacery po Warszawie

Po polsku „Wegetarianka” ukazała się już w 2014 roku (pierwsze wydanie) nakładem oficyny Kwiaty Orientu. Po niej przetłumaczone zostały kolejne książki tegorocznej noblistki: „Nadchodzi chłopiec” (2020), „Biała elegia” (2022) i „Nie mówię żegnaj” (2024).

Co ciekawe, „Biała elegia” powstawała m.in. w Warszawie, podczas czteromiesięcznej rezydencji pisarki na Wydziale Orientalistyki UW w 2014 roku. W tym czasie Han Kang z upodobaniem zaglądała do Łazienek Królewskich i spacerowała ulicami stolicy, gdzie uderzały ją ślady po wojnie, pomniki i powstańczo-okupacyjne miejsca pamięci.

To warszawskie doświadczenie wszechobecności traumy wojennej korespondowało z historią jej ojczyzny. W „Białej elegii” Han Kang powraca bowiem do masakry w jej rodzimym Gwangju z 1980 roku, kiedy to wojsko stłumiło demonstracje potępiające zamach stanu w 1979 roku.

Z kolei w „Nie mówię żegnaj” Han Kang powracała do ludobójstwa na wyspie Czedżu z przełomu lat 40. i 50. XX wieku, kiedy w Korei zaczynała się wyodrębniać komunistyczna północ.

Po angielsku – podobnie jak w języku polskim – ukazały się w sumie jej cztery książki. Ostatnia z nich to „Lekcje greki” wydana przez Penguin Random House w ubiegłym roku, choć napisana przez Koreankę już 13 lat temu. U nas „Lekcje greki” również się ukażą – jak zapowiada W.A.B. – na początku przyszłego roku.

Fabuła brzmi jak scenariusz do nieznanego filmu Jorgosa Lantimosa: młoda kobieta z dnia na dzień traci mowę. Jej struny głosowe są zdrowe, a mimo to bohaterka nie może wydobyć z siebie słowa. W ramach terapii zaczyna pobierać lekcje greki. Udziela ich nauczyciel języka starogreckiego i filozofii – on z kolei stopniowo traci wzrok.

Od czasu głośnego skandalu i resetu w Akademii Szwedzkiej, kiedy to w 2018 roku wstrzymano się z wręczeniem literackiego Nobla, sztokholmskie algorytmy wydają się być perfekcyjnie naoliwione. Obdzielają nagrodą sprawiedliwie wszystkie kontynenty, języki, płcie i gatunki literackie.

Przypomnijmy: za rok 2018 zaległy Nobel powędrował do polskiej powieściopisarki Olgi Tokarczuk, w 2019 – austriackiego eseisty i dramaturga Petera Handkego, w 2020 – amerykańskiej poetki Lousie Glück, w 2021 – anglojęzycznego potomka kolonizowanych Afrykanów Abdulrazaka Gurnaha, w 2022 – Francuzki piszącej na wskroś osobistą prozę (Annie Ernaux). W ubiegłym roku wygrał Jon Fosse, norweski dramaturg i prozaik. Można było więc śmiało obstawiać, że w tym roku wyróżnienie powędruje do kobiety z dalekiego (od Europy) kręgu kulturowego, którą Zachód poznaje przez tłumaczenia.

Pozostało 89% artykułu
Kultura
Dzieło włoskiego artysty sprzedane za 6 mln dolarów. To banan i taśma klejąca
Kultura
Startuje Festiwal Niewinni Czarodzieje: Na karuzeli życia
Kultura
„Pasja wg św. Marka” Pawła Mykietyna. Magdalena Cielecka zagra Poncjusza Piłata
Kultura
Pawilon Polski na Biennale Architektury 2025: Pokażemy projekt „Lary i penaty"
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kultura
Muzeum Historii Polski na 11 listopada: Wystawa „1025. Narodziny królestwa”