U Jacka Kurskiego badanie wykazało 14 grudnia zakażenie koronawirusem. Prezes TVP powinien trafić na dziesięciodniową izolację domową, tymczasem już po pięciu dniach pojawił się w Paryżu na „Konkursie Piosenki Eurowizji dla Dzieci” - informował w ubiegłym tygodniu Onet. Portal tłumaczył, że Kurski 12 grudnia zgłosił się do szpitala MSWiA w Warszawie jako osoba bezobjawowa, która miała kontakt z chorym na Covid-19. Wynik testu na koronawirusa był wówczas negatywny, jednak dwa dni później kolejne badanie potwierdziło zakażenie.
Prezes TVP powinien w tym momencie trafić na izolację domową, która trwa 10 dni z możliwością przedłużenia. Jednak już 19 grudnia, czyli pięć dni po dodatnim wyniku testu, Kurski był w Paryżu na „Konkursie Piosenki Eurowizji dla Dzieci”.
17 grudnia Kurski nie uczestniczył osobiście w konferencji prasowej poświęconej tegorocznemu „Sylwestrowi Marzeń” - jego wystąpienie zostało tylko wyświetlone na telebimie.
Czytaj więcej
- Jacek Kurski nie mógł być ozdrowieńcem, bowiem jest nim osoba, u której minęło co najmniej dziesięć dni od dodatniego wyniku testu antygenowego albo testu rt-qPCR w kierunku SARS-CoV-2. Tylko w takim przypadku mówimy o ozdrowieńcu - powiedział w rozmowie z Onetem dr Tomasz Dzieciątkowski z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, pytany o kontrowersje związane ze statusem ozdrowieńca prezesa TVP.
Komunikat w tej sprawie opublikował Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie. Poinformowano, że badanie próbki Kurskiego, przeprowadzone 14 grudnia „nie może być podstawą do twierdzenia, iż Pan Jacek Kurski w dniu 19 grudnia 2021 r. miał koronarwirusa”.