Prezydent USA krytykuje Izrael. Reakcja wojskowa w Strefie Gazy była „przesadna”

Prezydent USA Joe Biden stwierdził, że robi wszystko, by przerwać walki w Strefie Gazy. Dodał, że dyplomaci starają się uratować rozmowy o zawieszeniu broni po odrzuceniu propozycji Hamasu przez premiera Benjamina Netanjahu.

Publikacja: 09.02.2024 09:38

Prezydent USA Joe Biden

Prezydent USA Joe Biden

Foto: Mandel NGAN / AFP

Uwagi Bidena są jednymi z najostrzejszych w historii krytyki rządu Netanjahu. Eksperci twierdzą, że są następstwem rosnącej presji wewnętrznej, aby przekonać Izrael do zaprzestania ataków.

– Jak wiecie, jestem zdania, że reakcja w Strefie Gazy była przesadna – powiedział Biden podczas spotkania z dziennikarzami.

Biden powiedział także, że nawołuje do porozumienia mającego na celu normalizację stosunków Arabii Saudyjskiej i Izraela, zwiększenie pomocy humanitarnej dla palestyńskiej ludności cywilnej oraz tymczasową przerwę w walkach, aby umożliwić uwolnienie zakładników wziętych przez Hamas.

– Naciskam teraz bardzo mocno, aby załatwić sprawę z zawieszeniem broni z zakładnikami – powiedział Biden. – Wielu niewinnych ludzi głoduje, wielu niewinnych ludzi umiera i to musi się skończyć – zapowiedział.

Hamas przyjeżdża na negocjacje

Na znak, że rozmowy dyplomatyczne się nie skończyła, delegacja Hamasu pod przewodnictwem wyższego urzędnika Khalila Al-Hayyi przybyła do Kairu na negocjacje o zawieszeniu broni z mediatorami: Egiptem i Katarem.

Netanjahu powiedział w środę, że zaproponowane przez Hamas warunki zawieszenia broni w czteromiesięcznej wojnie są „urojeniami” i zapowiedział, że będzie walczył dalej. Stwierdził, że zwycięstwo jest w zasięgu ręki i dzieli go od niego zaledwie kilka miesięcy.

Mieszkańcy Strefy Gazy mają nadzieję, że zawieszenie broni wkrótce nadejdzie i zapobiegnie izraelskiemu atakowi na Rafah, położony niedaleko południowej granicy Strefy Gazy. Mieszka tam ponad milion ludzi, z których wielu żyje w prowizorycznych namiotach.

– Izraelska operacja w Rafah bez uwzględnienia trudnej sytuacji ludności cywilnej byłaby katastrofą – powiedział rzecznik Białego Domu John Kirby, dodając, że Stany Zjednoczone jej nie poprą.

Czytaj więcej

135-dniowy rozejm i koniec wojny w Strefie Gazy? Hamas składa propozycję

Z relacji mieszkańców wynika, że izraelskie samoloty zbombardowały część miasta w czwartek rano, zabijając co najmniej 11 osób. Czołgi ostrzelały także niektóre obszary we wschodnim Rafah, zwiększając obawy mieszkańców przed nieuchronnym atakiem naziemnym.

Żałobnicy opłakiwali ciała zabitych w nalocie, który miał miejsce w dzielnicy Tel Al-Sultan. Zwłoki ułożono w białych całunach. Mężczyzna niósł ciało małego dziecka w czarnej torbie.

– Nagle, w mgnieniu oka, rakiety spadły na dzieci, kobiety i starszych mężczyzn. Po co? Dlaczego? Ze względu na nadchodzące zawieszenie broni? – pytał mieszkaniec Mohammed Abu Habib.

Palestyńczycy nie mają dokąd uciec

Emad, lat 55, ojciec szóstki dzieci z Rafah, który uciekł ze swojego domu lecz obawia się, że nie mają dokąd uciec. – Jesteśmy odwróceni plecami do płotu granicznego i zwróceni w stronę Morza Śródziemnego. Dokąd powinniśmy się udać? – pytał.

Izrael twierdzi, że robi wszystko, aby uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej, i oskarża bojowników Hamasu o ukrywanie się wśród ludności cywilnej, w tym w schroniskach szkolnych i szpitalach, co prowadzi do większej liczby ofiar śmiertelnych wśród cywilów. Hamas temu zaprzeczył.

Agencje pomocowe ostrzegają przed katastrofą humanitarną, jeśli Izrael spełni swoją groźbę interwencji w Rafah, jednym z ostatnich obszarów Strefy Gazy, do którego nie wkroczyły jego wojska, a gdzie ludzie desperacko szukają schronienia.

– Żyjemy w miejscu przeznaczonym dla zwierząt – powiedziała Umm Mahdi Hanoon, stojąc wśród klatek kurnika, który jej rodzina dzieli z czterema innymi osobami. – Wyobraźcie sobie dziecko śpiące w klatce z kurczakami… czasami chcielibyśmy, żeby poranek nie nadchodził.

27 840 osób

zginęło od początku

interwencji w Strefie Gazy

Według izraelskich danych Izrael rozpoczął ofensywę wojskową po tym, jak bojownicy Hamasu ze Strefy Gazy zabili 1200 osób i wzięli 253 zakładników w południowym Izraelu 7 października.

Ministerstwo zdrowia Gazy twierdzi, że od początku konfliktu zginęło co najmniej 27 840 Palestyńczyków, a ponad 67 000 zostało rannych.

Uwagi Bidena są jednymi z najostrzejszych w historii krytyki rządu Netanjahu. Eksperci twierdzą, że są następstwem rosnącej presji wewnętrznej, aby przekonać Izrael do zaprzestania ataków.

– Jak wiecie, jestem zdania, że reakcja w Strefie Gazy była przesadna – powiedział Biden podczas spotkania z dziennikarzami.

Pozostało 93% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany