Emerytowany żołnierz USA zginął pod Bachmutem. Jego ciało pokazał Prigożyn

Sierżant Nicholas Maimer, były żołnierz sił specjalnych USA, to obywatel Stanów Zjednoczonych, który w tym tygodniu zginął w ostrzale artyleryjskim Bachmutu - podaje CNN, powołując się na bliskiego przyjaciela Maimera.

Publikacja: 17.05.2023 12:12

Jewgienij Prigożyn w pobliżu Bachmutu

Jewgienij Prigożyn w pobliżu Bachmutu

Foto: Telegram

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 448

Sierżant Maimer był w budynku, który zawalił się po ostrzale artyleryjskim - mówi emerytowany ppłk Perry Blackburn, założyciel organizacji pozarządowej AFGFree, której przedstawicielem na Ukrainie był Maimer.

Ukraińcy z Bachmutu twierdzą, że Maimer albo zginął pod gruzami budynku, albo w wyniku obrażeń doznanych przy ostrzale artyleryjskim.

Jewgienij Prigożyn pokazuje ciało Amerykanina

- Większość Amerykanów i Ukraińców zdołało uciec (z walącego się budynku). Niestety, Nick nie zdołał uciec - mówi amerykański przyjaciel Maimera, który też przebywa na Ukrainie, w rozmowie z CNN.

Potwierdzeniem, że ofiarą ostrzału jest Maimer, była publikacja nagrania w serwisie Telegram, na kanale związanym z Grupą Wagnera, walczącą w Bachmucie, na którym Jewgienij Prigożyn, twórca grupy, pokazuje zwłoki obywatela USA.

Czytaj więcej

Think tank: Rosjanie przerzucają nowe siły w rejon Bachmutu

Prokremlowski bloger, Aleksandr Simonow, prezentując nagranie oświadczył, że pochodzi ono z Bachmutu, gdzie Rosjanie nacierają na zachodnie dzielnice.

Na nagraniu widać jak Prigożyn przeszukuje ciało i znajduje przy nim dokumenty świadczące o tym, że zabity jest Amerykaninem.

- Więc przekażemy go USA, włożymy go do trumny, przykryjemy amerykańską flagą z szacunkiem, ponieważ nie umarł w łóżku, jako dziadek, ale zginął na wojnie, prawdopodobnie wartościową (śmiercią), czyż nie? - pytał na nagraniu Prigożyn.

Jeden z najemników na nagraniu mówi, że Amerykanin zginął prowadząc ogień. - Odstrzeliwał się; zginął w walce, więc przekażemy jego dokumenty jutro rano i spakujemy wszystko - odpowiedział Prigożyn.

To, że na nagraniu widać ciało Maimera, potwierdził jego wuj Paul, radny z Idaho.

Emerytowany amerykański żołnierz niósł przyjechał na Ukrainę nieść pomoc

Maimer miał odsłużyć ponad 20 lat w armii USA, przed przejściem na emeryturę w 2018 roku - podaje CNN.

Przez dwa lata Maimer pełnił służbę w regularnej armii, po czym - w listopadzie 2000 roku - wstąpił do Gwardii Narodowej, w której odsłużył blisko 18 lat. W czasie służby w armii przeszedł program szkoleniowy dla żołnierzy amerykańskich sił specjalnych.

Na Ukrainę Maimer miał pojechać, by nieść pomoc humanitarną.

Według wuja mężczyzna powinien spocząć na cmentarzu dla weteranów ponieważ "chociaż nie walczył dla naszego kraju, walczył w słusznej sprawie".

Początkowo Maimer na Ukrainie wchodził w skład tzw. Grupy Mozarta, ale ostatecznie związał się z organizacją AFGFree, składającą się z "weteranów sił specjalnych USA i obywateli, którzy pomagają w ewakuacji i niesieniu pomocy humanitarnej".

Maimer miał jednak również pomóc m.in. w przygotowaniu programu szkolenia dla ukraińskich Sił Obrony Terytorialnej.

Sierżant Maimer był w budynku, który zawalił się po ostrzale artyleryjskim - mówi emerytowany ppłk Perry Blackburn, założyciel organizacji pozarządowej AFGFree, której przedstawicielem na Ukrainie był Maimer.

Ukraińcy z Bachmutu twierdzą, że Maimer albo zginął pod gruzami budynku, albo w wyniku obrażeń doznanych przy ostrzale artyleryjskim.

Pozostało 90% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany