- Są przerwy w dostawach prądu w większości obwodów Ukrainy. Sytuacja jest szczególnie trudna w obwodzie kijowskim i w stolicy, w obwodzie lwowskim, w Odessie i obwodzie odeskim, Chersoniu i obwodzie chersońskim, obwodzie winnickim i na Zakarpaciu - wyliczał Wołodymyr Zełenski.
- Ale to byłoby nic w porównaniu do tego, co by się stało, gdyby nie nasze heroiczne wojska przeciwlotnicze i obrona przeciwlotnicza - zastrzegł.
Każda rakieta potwierdza tylko, że to wszystko musi skończyć się przed trybunałem
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy
Zełenski mówił też, że "z każdym takim atakiem rakietowym Rosja zapędza się głębiej w kozi róg". - Mają coraz mniej rakiet. (...) Status największego terrorystycznego państwa na świecie będzie mieć dla Rosji i jej obywateli konsekwencje przez długi czas. A każda rakieta potwierdza tylko, że to wszystko musi skończyć się przed trybunałem. I dokładnie to się stanie - zapewnił.
Ministerstwo Obrony Ukrainy podało, że w czwartkowym ataku uszkodzonych zostało 18 budynków mieszkalnych i 10 obiektów infrastruktury krytycznej.
Rosjanie prowadzą takie zmasowane ataki rakietowe na cele na Ukrainie od 10 października. Atak z 29 grudnia był dziesiątym takim atakiem.