Czytaj więcej
24 lutego rozpoczęła się pełnowymiarowa inwazja Rosji na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski apeluje do Rosjan, aby walczyli na ulicach rosyjskich miast o swoją wolność.
Według Samkharadze w ciągu ostatniego tygodnia do kraju przybyło ponad 60 tys. rosyjskich obywateli. Co najmniej 40 proc. z nich to etniczni Gruzini, którzy mieli rosyjskie obywatelstwo i teraz wracają do swoich rodzin.
Samkharadze zauważył, że jego niewielki kraj, liczący 3,7 miliona obywateli, już teraz zmaga się z problemem przesiedleńców z innych części świata, w tym 250 tys. z okupowanych regionów Abchazji i Cchinwali, 30 tys. Ukraińców i 15 tys. Białorusinów.
Jednocześnie, jak mówił gruziński polityk, Gruzja nie chce zamykać granic, bo byłoby to "na korzyść Putina".
- On chce zmobilizować tych ludzi i wysłać ich do walki w Ukrainie – powiedział Samkharadze.