Kreml o ataku na Odessę: Był, ale nie zakłóca realizacji porozumienia ws. zboża

Sobotnie rosyjskie uderzenia na port w Odessie miało na celu zniszczenie wojskowej infrastruktury i nie powinno wpływać na realizację porozumienia ws. eksportu zboża z Ukrainy - oświadczył Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Rosji, Władimira Putina.

Publikacja: 25.07.2022 11:35

Dmitrij Pieskow

Dmitrij Pieskow

Foto: PAP/EPA

arb

- To było związane wyłącznie z infrastrukturą militarną, nie było w żaden sposób związane z infrastrukturą, która jest wykorzystywana do realizacji porozumienia ws. eksportu zboża. Dlatego nie powinno to wpłynąć na rozpoczęcie procesu dostaw (zboża drogą morską przez Morze Czarne - red.) w żaden sposób - mówił rzecznik Kremla.

Pieskow odpowiedział w ten sposób na pytanie dziennikarza czy atak na Odessę, dzień po zawarciu czterostronnego porozumienia ws. umożliwienia transportu zboża i żywności szlakiem przez Morze Czarne (jego stronami są Rosja, Turcja, Ukraina i ONZ), nie zakłóci realizacji porozumienia, co sugerowała strona ukraińska. Ukraińcy podawali, że Rosjanie zaatakowali infrastrukturę portową a atak, zdaniem Kijowa, świadczy o tym, że nie jest pewne czy zawarte w piątek porozumienie uda się zrealizować.

Czytaj więcej

Rosja: Nie mieliśmy z ostrzałem Odessy nic wspólnego

W niedzielę MSZ Rosji, a potem rosyjski resort obrony potwierdził, że Rosja dokonała ataku rakietowego na Odessę, w czasie którego zniszczona miała zostać jednostka nawodna ukraińskiej Marynarki Wojennej oraz magazyn dostarczonych Ukrainie przez USA pocisków przeciwokretowych Harpun. Rosja twierdzi, że do ataku użyła pocisków precyzyjnych.

Dzień wcześniej minister obrony Turcji mówił, że strona rosyjska poinformowała Ankarę, iż nie ma nic wspólnego z sobotnim atakiem na Odessę. - Rosjanie przekazali nam, że nie mają absolutnie nic wspólnego z tym atakiem i że bardzo dokładnie i szczegółowo badają tę kwestię - oświadczył w sobotę Hulusai Akar.

Rosja najpierw twierdziła, że nie ma z atakiem na Odessę nic wspólnego, potem poinformowała, że zaatakowała port

Tymczasem w niedzielę gen. Igor Konaszenkow, rzecznik resortu obrony Rosji poinformował, że rosyjska marynarka wojenna przeprowadziła uderzenie z użyciem rakiet precyzyjnych na ukraińską jednostkę nawodną i magazyn z przekazanymi Ukrainie przez USA pociskami przeciwokrętowymi Harpoon w porcie w Odessie.

Rzecznik resortu obrony Rosji mówił, że zaatakowany został teren doków w Odessie. Zaatakowane miały zostać również zakłady produkcyjne i przedsiębiorstwo zajmujące się naprawą i modernizacją jednostek nawodnych ukraińskiej armii.

- To było związane wyłącznie z infrastrukturą militarną, nie było w żaden sposób związane z infrastrukturą, która jest wykorzystywana do realizacji porozumienia ws. eksportu zboża. Dlatego nie powinno to wpłynąć na rozpoczęcie procesu dostaw (zboża drogą morską przez Morze Czarne - red.) w żaden sposób - mówił rzecznik Kremla.

Pieskow odpowiedział w ten sposób na pytanie dziennikarza czy atak na Odessę, dzień po zawarciu czterostronnego porozumienia ws. umożliwienia transportu zboża i żywności szlakiem przez Morze Czarne (jego stronami są Rosja, Turcja, Ukraina i ONZ), nie zakłóci realizacji porozumienia, co sugerowała strona ukraińska. Ukraińcy podawali, że Rosjanie zaatakowali infrastrukturę portową a atak, zdaniem Kijowa, świadczy o tym, że nie jest pewne czy zawarte w piątek porozumienie uda się zrealizować.

Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany