- Pobrali się jako żołnierze Pułku Azow. Ich rodzina tu się narodziła i tu się powiększała. Ich syn przyszedł na świat w Mariupolu - wspominał Pałamar, cytowany przez radę miejską Mariupola na jej oficjalnym kanale w serwisie Telegram.
Pałamar poinformował też, że Ałła w przeszłości pracowała jako fryzjerka i manikiurzystka i "zawsze chciała, aby wszystko wokół niej było piękne". Z kolei Witalij "martwił się zawsze o innych bardziej niż o siebie i dobrze śpiewał".
Czytaj więcej
"Rosyjski wróg nie wstrzymuje działań ofensywnych na Wschodnim Obszarze Operacyjnym. Wróg skupia się na kierunku donieckim. Na Słobodszczyźnie (Rosjanie) próbują powstrzymać natarcie sił obrony (Ukrainy) na północ od Charkowa i przeciwdziałać dotarciu przez nie do granicy Ukrainy. Wróg przygotowuje działania ofensywne jednostek skoncentrowanych w rejonie Izium" - czytamy w najnowszym raporcie Sztabu Generalnego armii Ukrainy.
- On zginął 15 kwietnia. A potem, 8 maja, bomba zabiła ją. Dziecko zostało sierotą. Dwoje Bohaterów zginęło. Cała rodzina przepadła. I nic nie mogłem zrobić... Ja, całe dowództwo, wszyscy walczymy 24 godziny na dobę, by ocalić naszych żołnierzy. To jest historia o tylko jednej rodzinie. Ale musicie zrozumieć, że mnóstwo rodzin tu zginęło - podkreślił zastępca dowódcy Pułku Azow.
Mariupol jest oblężony przez Rosjan od 2 marca. Obecnie ukraińskie siły - Pułk Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej - kontrolują jedynie teren zakładów Azowstal, które Rosjanie nieustannie szturmują i ostrzeliwują.