Zełenski: Rosja niszczy wszystko co rzekomo "chroni". Na dekady. Na pokolenia

- Przetrwaliśmy już 50 dni. 50 dni rosyjskiej inwazji, chociaż okupanci dawali nam maksimum pięć dni. Tak właśnie "nas znali" - mówił w swoim najnowszym wystąpieniu prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski.

Publikacja: 15.04.2022 05:04

Wołodymyr Zełenski

Wołodymyr Zełenski

Foto: YouTube

arb

- Rosja nie zaczęła wojny przeciw Ukrainie 24 lutego. Rosyjskie jednostki wkroczyły do nas w 2014 roku. Zajęli nasz Krym. Zmienili go w ogromną bazę wojskową. Uczynili Morze Czarne i Morze Azowskie jednymi z najbardziej niebezpiecznych mórz na planecie. Zaczęli straszną, całkowicie cyniczną wojnę w naszym Donbasie. Zabijali naszych obywateli od 8 lat. 14 tysięcy osób zginęło w tym czasie - mówił ukraiński prezydent.

- Jak świat na to zareagował? To pytanie retoryczne. Ale dlatego (Rosja) uznała, że może sobie pozwolić na pełnowymiarową wojnę - dodał.

- Niektórzy wciąż debatują o ostrość sankcji wobec Federacji Rosyjskiej. Ale o czym tu dyskutować, gdy rosyjskie wojska powtarzają na naszej ziemi to, co Europa widziała w czasie II wojny światowej? - pytał.

Czytaj więcej

Krążownik "Moskwa" jednak zatonął. Rosyjskie MON potwierdza

- W czasie 50 dni pełnowymiarowej inwazji Federacji Rosyjskiej, pokazała ona, że Donbas jest głównym celem dla Rosji. To Donbas Rosja chce zniszczyć w pierwszej kolejności. To obwody ługański i doniecki są niszczone tak, jakby nie miał w nich zostać kamień na kamieniu. Jakby nikt nie miał tam przetrwać - mówił Zełenski.

Prezydent Ukrainy zarzucił Rosjanom, że ci zmuszają mieszkańców okupowanych terenów Donbasu do wstępowania w szeregi sił zbrojnych samozwańczych republik stworzonych tam przez prorosyjskich separatystów. - Rzucają ich do najtrudniejszych bitew, dosłownie wprost na naszą obronę. Niszczą miasta i wioski Donbasu - podkreślał ukraiński prezydent.

Radzili, by ulec tyranii. Ale nie znali nas. Nie wiedzieli, jak odważni są Ukraińcy

Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy

- Przez 80 lat dumny Charków nie doświadczał takich cierpień, jakie przynoszą Rosjanie. Dlaczego go niszczą? Co osiągną przez spalenie Charkowa? - pytał Zełenski.

- To pytania o to, jak bardzo absurdalna jest ta inwazja Federacji Rosyjskiej. Jak zabójcza jest dla wszystkiego co Rosja rzekomo "chroni". Dla rosyjskiej kultury, relacji z tym narodem, nawet dla rosyjskiego języka. Rosja pali wszystko swoją bronią. Co najmniej na dekady. Na pokolenia - ocenił ukraiński prezydent.

Zełenski mówił, że w czasie rosyjskiej inwazji Czernihów przeżył najgorsze chwile od X wieku. - Od czasów Rusi, do której Rosja się odnosiła. Teraz ten mit też płonie. Ruś niszczy sama siebie - stwierdził.

- Pamiętam pierwszy dzień inwazji. Pamiętam co mówili 24 lutego. Wielu radziło mi, bym uciekł z kraju. Radzili, by ulec tyranii. Ale nie znali nas. Nie wiedzieli, jak odważni są Ukraińcy, jak bardzo cenią wolność. Możliwość życia, tak jak chcą. Nie tak jak ludzie, którzy rządzą w ten sposób, że ich armia widzi toalety po raz pierwszy w życiu na okupowanych terytoriach i kradnie podstawowe sprzęty domowe - mówił Zełenski.

Prezydent Ukrainy zapowiedział, że "okupanci zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za wszystko, co zrobili na Ukrainie". - Odpowiedzą za Buczę, Kramatorsk, Wołonowachę, Ochtyrkę. Za Hostomel i Borodziankę. Za Izium, za Mariupol - wyliczał.

- Przez 50 dni wojny Ukraina stała się bohaterem dla całego wolnego świata. Wszyscy jesteście bohaterami - zakończył swoje wystąpienie Zełenski.

- Rosja nie zaczęła wojny przeciw Ukrainie 24 lutego. Rosyjskie jednostki wkroczyły do nas w 2014 roku. Zajęli nasz Krym. Zmienili go w ogromną bazę wojskową. Uczynili Morze Czarne i Morze Azowskie jednymi z najbardziej niebezpiecznych mórz na planecie. Zaczęli straszną, całkowicie cyniczną wojnę w naszym Donbasie. Zabijali naszych obywateli od 8 lat. 14 tysięcy osób zginęło w tym czasie - mówił ukraiński prezydent.

- Jak świat na to zareagował? To pytanie retoryczne. Ale dlatego (Rosja) uznała, że może sobie pozwolić na pełnowymiarową wojnę - dodał.

Pozostało 83% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany