Wstrząsy, które zabiły prawie 23 000 ludzi Syrii i w sąsiedniej Turcji, przyczyniły się do pogorszenia sytuacji na północy Syrii, która została już poważnie zniszczona przez wojnę domową.
Departament Skarbu USA ogłosił w czwartek późnym wieczorem 180-dniowe zwolnienie z sankcji nałożonych na Syrię za „wszystkie transakcje związane z działaniami na rzecz pomocy w przypadku trzęsienia ziemi”.
Czytaj więcej
Oficjalna liczba osób, które zginęły w wyniku trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii, wzrosła do 22 375. - Nie ma słów, by wyrazić nasz ból - powiedział prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, apelując przy tym do obywateli, by nie dali się zwieść "prowokatorom" rozpowszechniającym "kłamstwa" na temat władz.
Jednak analitycy twierdzą, że żądania rządu Assada i skutki wojny są głównymi czynnikami komplikującymi dostawy pomocy, a posunięcie USA polega bardziej na zapewnieniu banków i innych instytucji, że nie zostaną ukarane za udzielone wsparcie.
- Nie sądzę, aby ta decyzja nagle otworzyła wrota i umożliwiła nieograniczony dostęp pomocy humanitarnej do Syrii – powiedziała Delaney Simon, starsza analityczka programu International Crisis Group w USA. - Mam jednak nadzieję, że złagodzi obawy dostawców usług finansowych, sektora prywatnego i innych podmiotów, że sankcje nie będą dla nich ryzykiem angażowania się w Syrii.