Instytut Wulkanologii Wysp Kanaryjskich opiera swoje kalkulacje na długości wcześniejszych erupcji na wyspach archipelagu.
Instytut informował we wtorek wieczorem, że badacze zaobserwowali duży wzrost liczby mniejszych erupcji, w czasie których w powietrze wyrzucane były skały i popioły.
Władze przyznają, że mieszkańcy wyspy nadal są zagrożeni - na wyspie możliwe są trzęsienia ziemi, kolejne wyrzuty lawy i gazów toksycznych, a także popiołów wulkanicznych. Na wyspie mogą też padać kwaśne deszcze.
Taką powierzchnię na wyspie La Palma zajmuje lawa
Od niedzieli, gdy na La Palmie doszło do erupcji wulkanu, rzeki lawy pochłonęły 185 budynków.