Program tak zwanych złotych wiz miał pobudzić inwestycje zagraniczne i innowacje napędzające gospodarkę Australii. Chętni do ich uzyskania musieli zainwestować ponad 5 mln dolarów australijskich (ok. 13,2 mln złotych), by móc zakwalifikować się do programu. W jego ramach od 2012 roku wydano tysiące dokumentów uprawniających do mieszkania w Australii, a 85 proc. pozytywnie rozpatrzonych wniosków dotyczyło obywateli Chin.
Po zakończeniu kolejnego audytu efektów programu znaczących wiz inwestorskich (SIV) rząd postanowił go zakończyć informując, że w zamian zostanie stworzony program mający przyciągać „wykwalifikowanych migrantów” mogących „wnieść ponadprzeciętny wkład”. Głównym podanym powodem zakończenia programu były jednak „słabe wyniki ekonomiczne”.
Czy system złotych wiz pozwalał na pranie pieniędzy?
- Od lat było jasne, że ta wiza nie zapewnia tego, czego potrzebuje nasz kraj i gospodarka – stwierdziła cytowana przez BBC ministra spraw wewnętrznych Clare O’Neil.
Decyzja rządu została z zadowoleniem przyjęta przez krytyków programu. Już w 2016 dochodzenie rządowe wskazywało, że system „złotych wiz” ma „potencjał prania pieniędzy”, a w 2022 wykryto, że z systemu skorzystali przedstawiciele kambodżańskiego reżimu Hun Sena.
Czytaj więcej
Bogaci Chińczycy, bojąc się recesji i własnego rządu, dlatego też wywożą swoje pieniądze z kraju. Mimo, iż jest to prawie niemożliwe prawnie, korzystają ze specjalnej, nieoficjalnej sieci, która jest wypróbowana i testowana już od wielu lat. Każdemu, kto zostanie na tym przyłapany, grożą surowe kary.