S&P 500 rósł w piątek wieczorem o prawie 1 proc. Sięgnął poziomu 4824,19 pkt, czyli lekko przebił szczyt ze stycznia 2022 r. W tym czasie umiarkowanie zyskiwały również inne nowojorskie indeksy giełdowe. Dow Jones Industrial rósł o 0,8 proc., a Nasdaq Composite zyskiwał 1,1 proc.
S&P 500 w 2022 r. stracił 19 proc., ale w 2023 r. wzrósł aż o 24 proc. Początek 2024 r. przyniósł mu wiele sesji spadkowych. Inwestorzy wówczas realizowali zyski sprzedając m.in. akcje wielkich firm technologicznych. W ostatnich dniach wrócili oni jednak do zakupów. S&P 500 zyskał od początku stycznia ponad 1 proc.
Czytaj więcej
Po jak dotąd nieudanych próbach wyjścia nad 4,05 zł, kurs amerykańskiej waluty wraca do 4 zł.
Zwyżki podczas piątkowej sesji były napędzane głównie przez firmy technologiczne. Impulsem do wzrostów stało się podniesienie rekomendacji dla akcji Apple przez analityków Bank of America. — W umysłach inwestorów, spółki wiodące w dziedzinie sztucznej inteligencji lub posiadające produkty wyróżniające się w przestrzeni technologicznej bardzo mocno przewodzą na rynków. Mamy do czynienia z falą wzrostową, która trwała w końcówce 2023 r. i przelała się do 2024 roku — twierdzi Matt Stucky, zarządzający z firmy Northwestern Mutual Wealth Management.
Mediana prognoz strategów zebranych przez agencję Bloomberga sugeruje, że na koniec 2024 r. S&P 500 będzie wynosił 4850 pkt. Najbardziej pesymistyczna prognoza (autorstwa Dubravko Lakos-Bujasa z JPMorgan Chase) mówi o jego spadku do 4200 pkt, a najbardziej optymistyczna (autorstwa Toma Lee z Fundstrat) o zwyżce do 5200 pkt. Optymistami są m.in. stratedzy Goldman Sachs, Citigroup i Deutsche Banku spodziewający się S&P 500 na koniec 2024 r. na poziomie 5100 pkt.