Lawina pozwów przeciwko fast foodom. Bo dania są inne niż na zdjęciach

W reklamach burgery zawsze wyglądają pięknie i soczyście, w rzeczywistości już niekoniecznie. Sieci fast food muszą przez to walczyć z licznymi pozwami.

Publikacja: 25.09.2023 15:14

Lawina pozwów przeciwko fast foodom. Bo dania są inne niż na zdjęciach

Foto: Peter Dawn

W ostatnich kilku latach przeciwko najpopularniejszym sieciom fast food w USA wniesiono liczne pozwy związane z tym, jak w reklamach przedstawiane są ich wyroby. W składaniu pozwów zbiorowych wnoszonych przez konsumentów celuje dwójka prawników – James Kelly i Anthony Russo. Mają na koncie pozwy przeciwko sieciom McDonald’s, Burger King, Taco Bell, Wendy’s i Arby’s. Zdaniem skarżących, te firmy w reklamach nie ukazują swoich rzeczywistych produktów.

Dowodami w sprawach są zdjęcia reklam żywności oferowanej przez sieci fast food zestawione ze zdjęciami realnie oferowanych produktów. W reklamach burgery są wysokie, z pięknym soczystym mięsem, smakowicie wyglądającym serem i z lekko leżącymi na mięsie złocistymi bułkami. A na zdjęciach prawdziwych produktów mięso i ser ledwo widać między spłaszczonymi, bladymi bułkami. To samo dotyczy innych produktów – czy to wrapów, czy tacos. Klienci czują się zawiedzeni, co skłoniło ich w końcu do składania pozwów.

- W latach 2020-2023 zaobserwowaliśmy rekordową liczbę pozwów dotyczących żywności, a co roku składane są setki kolejnych – powiedział CNN Tomy Tobin, prawnik w firmie Perkins Coie i wykładowca na wydziale prawa UCLA.

Czytaj więcej

Burger King pozwany za zbyt małe kanapki. „W reklamach były większe”

Bonnie Patten, dyrektorka wykonawcza organizacji non-profit Truth in Advertising, uważa, że ta lawina pozwów to w dużej mierze efekt wysiłku garstki prawników, w tym właśnie Kelly’ego i Russo, którzy w swoich pozwach skupiają się na rozmiarze i ilości. Argumentacja opiera się na tym, że żywność wydaje się w reklamach większa i bogatsza niż w rzeczywistości. Ale ten kierunek ataku na ubarwiające rzeczywistość reklamy nie jest jedyny. Są także prawnicy specjalizujący się w wyszukiwaniu półprawd i kłamstw w opisach żywności.

Jednym z nich jest Spencer Sheehan z Nowego Jorku, który złożył setki pozwów zbiorowych, skupiając się na wprowadzających w błąd opisach na opakowaniach i w materiałach reklamowych. Uderzał nie tylko w sieci fast food, ale także w sieci handlowe, a nagłośniejszym przykładem jest sprawa wytoczona sieci Starbucks. Sieci kawiarni zarzuca się, że jej napoje z serii "Mango Dragonfruit" nie zawierają w ogóle mango, a są głównie mieszanką soku winogronowego i cukru. Starbucks broniła się, że wspominane w nazwie owoce "wskazują na smak", a nie zawartość mango. Koncern „nie może się doczekać” procesu.

W procesach tych sądy kierują się prostą zasadą – czy rozsądny konsument zostałby wprowadzony błąd reklamą lub etykietą. Ale prosta zasada nie oznacza, że procesy będą łatwe. Burger King chcąc oddalić niedawno pozew argumentował, że konsumenci oglądający reklamy zdają sobie sprawę, że w reklamach żywność "została zaprojektowana tak, by wyglądała jak najbardziej apetycznie". A przy tym wiedzą, że Whooper zawsze zawiera ćwierć funta wołowiny. Sąd okręgowy w Miami nie przychylił się jednak do tej argumentacji i dopuścił do procedowania pozwu.

Jak twierdzi Bonnie Patten, sądy mają zazwyczaj dość wysoką opinię na temat rozsądku "przeciętnego konsumenta". Oznacza to, że wiele pozwów będzie odrzucanych, a wiele spraw rozstrzygniętych na korzyść koncernów. W niektórych wypadkach dojdzie do ugód, w których konsumenci zadowolą się niewielkimi kwotami odszkodowań, koncerny pewną ochroną, a najbardziej skorzystają na tym (jak uważa Bonnie Patten) prawnicy. Jednak pozwy i ich nagłaśnianie mają pozytywne strony.

- Mogą pomóc edukować konsumentów i sprawić, że będą bardziej świadomymi nabywcami. Najlepszą obroną przed zwodniczą reklamą jest wykształcony konsument – twierdzi szefowa Truth in Advertising.

Czytaj więcej

Dania Burger Kinga w Indiach bez pomidorów

W ostatnich kilku latach przeciwko najpopularniejszym sieciom fast food w USA wniesiono liczne pozwy związane z tym, jak w reklamach przedstawiane są ich wyroby. W składaniu pozwów zbiorowych wnoszonych przez konsumentów celuje dwójka prawników – James Kelly i Anthony Russo. Mają na koncie pozwy przeciwko sieciom McDonald’s, Burger King, Taco Bell, Wendy’s i Arby’s. Zdaniem skarżących, te firmy w reklamach nie ukazują swoich rzeczywistych produktów.

Dowodami w sprawach są zdjęcia reklam żywności oferowanej przez sieci fast food zestawione ze zdjęciami realnie oferowanych produktów. W reklamach burgery są wysokie, z pięknym soczystym mięsem, smakowicie wyglądającym serem i z lekko leżącymi na mięsie złocistymi bułkami. A na zdjęciach prawdziwych produktów mięso i ser ledwo widać między spłaszczonymi, bladymi bułkami. To samo dotyczy innych produktów – czy to wrapów, czy tacos. Klienci czują się zawiedzeni, co skłoniło ich w końcu do składania pozwów.

Gastronomia
Burger drwala wrócił do McDonald's. Cena na sezon 2024/2025
Gastronomia
Polaków stać na coraz mniej schabowych i pizzy. W Polsce drożej niż we Włoszech
Gastronomia
Popularna sieć restauracji amerykańskich na skraju bankructwa
Gastronomia
Nowy prezes Starbucks chce uprościć menu i przyciągnąć klientów
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Gastronomia
Zatrucie w McDonald’s: coraz więcej chorych. Lekarze ostrzegają przed „bardzo poważną chorobą”