Film „Wałęsa według Wałęsy” był w tym czasie pokazywany w wielu krajach, ale w Polsce po raz pierwszy zaprezentowano go publicznie kilka dni temu na dopiero zakończonym Krakowskim Festiwalu Filmowym.
Jak uczestniczenie w prywatnym życiu Lecha Wałęsy
Zrealizowany przez Andrzeja Fidyka (przy współpracy Anny Więckowskiej) dokument czekał na premierę od 2015 roku. Jego powstanie zainicjowała TV ARTE, a polskim koproducentem była TVP mająca prawa do pokazywania go w Polsce.
Czytaj więcej
Stany Zjednoczone zastosowały wobec Polski strategię, której celem było przyśpieszenie zmian politycznych oraz gospodarczych w Europie Wschodniej.
– Jak kończyliśmy pracę, PiS przejmował władzę w TVP – wspominał Fidyk, opowiadając o decyzji, by przekazać materiały do archiwum, by film nie zniknął. – Głęboko wierzyłem, że przyjdzie czas, kiedy będzie można pokazać ten film z podniesionym czołem.
Dokument składa się w ogromnej części z materiałów archiwalnych. Dla autorów kłopotem był ich nadmiar i wybór pokazujących Lecha Wałęsę nie tylko jako ikonę Solidarności, ale człowieka z krwi i kości. I rzeczywiście w dokumencie pojawia się wiele takich archiwaliów. Sprawiają wrażenie uczestnictwa w prywatnym życiu rodziny Wałęsów – pokazując ciągły napór dziennikarzy zderzający go z trudną codziennością żony Wałęsy i gromadki jego dzieci.