80-letni aktor nie krył swej pogardy dla Donalda Trumpa. Na początku tygodnia Robert De Niro zjawił się przed budynkiem sądu na Manhattanie, gdzie trwał proces miliardera ponownie ubiegającego się o urząd prezydenta USA.
W pobliżu nowojorskiego sądu zgromadzili się w czasie procesu zwolennicy i przeciwnicy Trumpa. We wtorek De Niro pojawił się w obozie tych drugich, wygłaszając płomienne przemówienie.
Czytaj więcej
Wielu wpływowych darczyńców Partii Republikańskiej zdecydowało się wpłacić miliony dolarów na kampanię wyborczą Donalda Trumpa, po tym jak 12 ławników uznało go winnym wszystkich 34 zarzutów dotyczących fałszowania dokumentacji finansowej.
Robert De Niro atakuje Donalda Trumpa. "Klaun"
Podczas wydarzenia zorganizowanego przed Partię Demokratyczną aktor ostrzegał zebranych przed Donaldem Trumpem twierdząc, że były prezydent stanowi zagrożenie dla demokracji i bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Mówił, że jeśli Trump wygra listopadowe wybory prezydenckie, to "nigdy nie odejdzie".
Robert De Niro nazwał Donalda Trumpa "potworem", "klaunem" i "dyktatorem" oraz wdał się w dyskusję ze zwolennikami byłego prezydenta, których określił mianem "bandytów". W odpowiedzi w mediach społecznościowych Trump ocenił, że De Niro jest "żałosny".